Zimowa aura daje się we znaki kierowcom. Nawierzchnie w całym kraju robią się śliskie, a krótki dzień sprawia, że już po godzinie 16:00 robi się bardzo ciemno.
Trudno jednak porą roku usprawiedliwiać wykroczenia drogowe. Nie inaczej jest w przypadku wymuszania pierwszeństwa, które ma zazwyczaj związek z brakiem zachowania ostrożności lub zlekceważeniem istniejących znaków drogowych.
Wymuszenie i kolizja
W tym przypadku doszło najpewniej do zagapienia. Użytkownik ciemnego SUV-a nie zareagował w żaden sposób przed wjazdem na drogę z pierwszeństwem. Kierowca jadący głównym odcinkiem rozpoczął hamowanie w maksymalnie wczesnej fazie (brawo za reakcję), ale i tak było już za późno na skuteczne wytracenie prędkości.
Doszło do silnego zderzenia, które spowodowało poważne zniszczenia obu pojazdów. Na szczęście nikt nie zginął w tym wypadku. Cała sytuacja została nagrana przez kamerę samochodową umieszczoną w aucie poszkodowanego (start od 0:54):