Nie jest tajemnicą, że na świecie najbardziej ceni się piątą generację legendarnego Volkswagena.
Niestety, coraz mniej tych samochodów jeździ po Polsce. Na wsiach można jednak jeszcze spotkać sporo egzemplarzy kultowego Passata B5 z 1.9 TDI, który pomaga lokalnej społeczności w wielu sytuacjach.
Wyciąganie z rowu
Do takiego kombi zmieści się wiele worków ziemniaków, ale nie takie przeznaczenie mamy tym razem na myśli. W tym przypadku niemiecki samochód przydał się w wyciąganiu auta z rowu. Kierowca Skody Octavii stracił panowanie nad pojazdem i wbił tylną część nadwozia w ogrodzenie.
Oba samochody połączono liną i rozpoczęto cały proces. Szybko okazało się, że Passerati ma wystarczająco dużo mocy, by wszystko się udało. Warto zaznaczyć, że auto posiadało napęd Syncro, który umożliwiał wydajne przeniesienie potencjału na zaśnieżony asfalt.
Pod maską prezentowanego Volkswagena znajdował się silnik TDI o pojemności 1,9 litra generujący 130 koni mechanicznych i 310 niutonometrów momentu obrotowego. Zintegrowano go z przekładnią manualną przekazującą wszystkie wartości na cztery koła. W takiej konfiguracji auto osiągało setkę w 10,7 sekundy i rozpędzało się do 197 km/h.
Dynamika nie jest rewelacyjna, ale trzeba pamiętać, że tak skonfigurowany Volkswagen waży ponad 1,5 tony. Średnie spalanie tego modelu w warunkach rzeczywistych wynosi około 7 litrów, co umożliwia pokonanie mniej więcej 900 kilometrów na jednym zbiorniku (62 litry).