Drukarki 3D – ktoś pamięta ten wielki boom? Choć zrobiło się o nich nieco ciszej, wciąż mają szansę zrewolucjonizować wiele gałęzi przemysłu – także tego motoryzacyjnego.
Jednym z przykładów może być tuning. Modyfikowanie aut obejmuje wiele poziomów, ale najpopularniejszy z nich ma związek z designem. To właśnie personalizacja stylistyczna należy do najczęściej realizowanych pomysłów. I właśnie tutaj może przydać się drukowanie na zaawansowanym poziomie.
McLaren z drukarki?
No cóż, nie jest to aż tak rozwinięta technologia, ale fakty są takie, że niektóre elementy karoserii można wykonać w ten sposób. Przykładem może tu być firma 1016 Industries, która stworzyła body kit z myślą o brytyjskim supersamochodzie – McLarenie 720S.
W skład pakietu wchodzą zderzaki, wloty oraz nakładki progowe. Nie wiadomo, czy ma to pozytywne skutki w odniesieniu do właściwości aerodynamicznych pojazdu, ale zapowiada się ciekawie. Taki sposób tworzenia elementów składowych auta może okazać się znacznie tańszy, niż skomplikowana i czasochłonna produkcja producenta.
McLaren 720S – szczytowa wydajność
Przypomnijmy, że ten wyjątkowy model ma 720 KM i 770 Nm momentu obrotowego. Te pokaźne parametry oferuje 4-litrowa jednostka benzynowa. Brytyjski sportowiec waży 1,5 tony, dlatego można spodziewać się wyjątkowych osiągów. I rzeczywiście, sprint do 100 km/h zajmuje 2,8 sekundy, a 200 km/h można zobaczyć już po upływie 7,8 sekundy.