Nowy model japońskiej marki stanął przed wymagającą próbą, która weryfikuje zdolności układów jezdnych współczesnych samochodów.
Toyota Yaris Cross w teście łosia wzbudziła spore zainteresowanie. Takiego modelu zdecydowanie brakowało w gamie tego producenta. Teoretycznie, podobną rolę pełni C-HR, ale nieco mniejsze i tańsze auto z pewnością sprawi, że większa liczba klientów będzie mogła przesiąść się do crossovera Toyoty.
W próbie wzięła udział Toyota Yaris Cross z napędem hybrydowym. Warto dodać, że samochód został wyposażony w opony Goodyear EfficientGrip Performance 2 215/50 R18.
Toyota Yaris Cross – test łosia
Jak się okazało, japoński crossover poradził sobie z zaliczeniem. Jadąc 77 km/h można było zachować założony tor jazdy i uniknąć strącenia pachołków. Co równie ważne, samochód był łatwy w okiełznaniu, choć pojawiła się wyraźna nadsterowność.
Co ciekawe, była to jednocześnie prędkość graniczna. Powyżej tej wartości nie udawało się już zaliczyć testu łosia. Nadsterowność wymykała się spod kontroli i utrzymanie właściwego kierunku było niemożliwe. No cóż, miejskie crossovery nie posiadają zazwyczaj genialnych układów jezdnych. Niemniej jednak Toyota Yaris Cross zdała ten egzamin i trzeba o tym pamiętać.
Toyota Yaris Cross jest już dostępna w polskiej sieci dealerskiej. Za bazowy egzemplarz trzeba zapłacić 81 900 złotych. Z kolei wersja hybrydowa stanowi wydatek 92 500 złotych.