Pojęcie „road rage” kojarzy się przede wszystkim z amerykańskimi i rosyjskimi zdarzeniami drogowymi, ale w Polsce też nie brakuje podobnych historii.
Kolejna z nich miała miejsce 12 stycznia 2023 roku w Gryfinie. Kamera prywatnego monitoringu zarejestrowała początek tego zdarzenia. Trzeba przyznać, że wyglądało to naprawdę kuriozalnie – jak w grze GTA.
Zacznijmy, że doszło do kolizji i sprawca starał się uciec. Po chwili wrzucił bieg wsteczny i zaczął cofać z gazem w podłodze. Zatrzymał się dopiero na śmietniku, który stał tuż przy ulicy.
W tym czasie drugi uczestnik zdarzenia uznał, że kierowca próbuje uniknąć odpowiedzialności. Postanowił więc zablokować mu przejazd. Efekt był taki, że doszło do kolizji czołowej. Na szczęście prędkość nie była duża.
Sprawca dopiął swego i zaczął uciekać. Po chwili pojawił się patrol policji, który zaczął go gonić. Na tym kończy się wiedza dotycząca tej sytuacji. Niewykluczone, że policja zdradzi wkrótce więcej szczegółów i będziemy mogli zrozumieć cały kontekst.
Kierowca musiał mieć coś więcej na sumieniu, niż kolizję. Nie uciekałby z tak błahego powodu. Być może był pod wpływem alkoholu albo narkotyków. Mógł też jechać skradzionym samochodem. Po jego sposobie jazdy (szczególnie na wstecznym) można założyć, że nie radził sobie z kontrolowaniem samochodu, co wskazuje na środki odurzające. Pozostaje mieć nadzieję, że zostanie odpowiednio ukarany.