Obfite opady śniegu wpływają na użytkowanie każdego samochodu. Krótko mówiąc, są sporym utrudnieniem.

Problemem jest nie tylko sama jazda (śliska nawierzchnia, ograniczona przyczepność), ale też proces uruchamiania pojazdu. Zanim odpalimy silnik (jeżeli akumulator i rozrusznik na to pozwolą) trzeba jeszcze dostać się do wnętrza.

Duża pokrywa białego puchu skutecznie wydłuża ten proces. W takich okolicznościach konieczne jest odśnieżanie. Niektórzy zdejmują zalegający śnieg jedynie z szyb albo pozbywają się tylko niewielkiej warstwy.

Dokładnie odśnieżanie koniecznością

Należy jednak bardzo skrupulatnie podejść do tego zadania. Warto pamiętać, że policja może wystawić mandat, jeżeli pojazd jest niedokładnie „oczyszczony”. Ważniejsze jest jednak to, że zalegający śnieg na karoserii może być niebezpieczny.

Po pierwsze, może zasłaniać elementy oświetlenia. Po drugie, ogranicza widoczność. Po trzecie, zamrożone kawałki potrafią spadać podczas jazdy, co stworzy zagrożenie zarówno dla użytkownika samochodu, jak i innych uczestników ruchu.

Ten kierowca przekonał się o tym przy niskiej prędkości podczas hamowania. Gdy wytracał prędkość dojeżdżając do skrzyżowania, z jego dachu spadł duży kawałek lodu, który chwilowo zabrał widoczność przez przednią szybę.

Pamiętajmy, że podczas przemieszczania się po autostradzie, taka sytuacja może doprowadzić do kolizji, a nawet wypadku. I już niejednokrotnie tak było. Warto więc przyłożyć się do odśnieżania, by nie maksymalizować ryzyka w ruchu drogowym.