Francuska marka konsekwentnie odświeża i rozbudowuje swoją gamę modelową. Wkrótce dołączy do niej kolejna nowość, którą właśnie poznaliśmy.
Nie ma wątpliwości, że to będzie najtańszy crossover Renault. Jak można wywnioskować, dołączy do segmentu B, ale pod względem gabarytów oferuje nieco mniej, niż Captur, który cieszy się sporym zainteresowaniem w Europie.
Oto Kardian, czyli modny mieszczuch o stonowanym, acz przyjemnym designie. Pas przedni oferuje nowe motywy, które do tej pory nie były stosowane w autach tej marki. Chodzi o układ świateł. Przednie reflektory osadzono niżej, niż LED-y do jazdy dziennej. Pod tym względem widać podobieństwo do Nissana X-Traila, który jest oczywiście znacznie większy.
Z tyłu natomiast można dostrzec nawiązania do wspomnianego Captura, choć lampy mniej zachodzą na klapę bagażnika. Najbardziej intryguje jednak profil, który kojarzy się z innym modelem – Dacią Sandero Stepway. I nie jest to przypadek.
To będzie najtańszy crossover Renault
Dzielenie podzespołów z rumuńskim modelem oznacza duże oszczędności, co z pewnością odzwierciedli cena. Wnętrze również nawiązuje do Dacii, co nie jest wadą. Materiały są może przeciętne, ale ergonomia oraz jakość obsługi stoją na bardzo wysokim poziomie.
>Renault dla rapera. Zrozumiesz, jak zajrzysz do środka
Co istotne, potencjalnie najtańszy crossover Renault oferuje cyfrowe wskaźniki, których w Sandero nie uświadczymy. Jest tu również dotykowy ekran multimedialny, niezależny panel klimatyzacji automatycznej i podświetlenie nastrojowe. Krótko mówiąc, kabina Kardiana jest przyjemniejsza.
Aby zobrazować gabaryty pojazdu, należy wspomnieć o wymiarach. Nowe Renault ma 4119 milimetrów długości przy rozstawie osi sięgającym 2604 milimetrów. To potwierdza, że jego potencjalnych rywali należy szukać w segmencie B, a może nawet jeszcze niżej. Wydaje się, że byłby dobrym konkurentem dla Toyoty Aygo X.
Zdecydowanie wolelibyśmy Renault nie tylko ze względu lepszego wnętrza, ale też mocniejszego silnika. Sercem francuskiego auta jest trzycylindrowa, doładowana jednostka o pojemności 1 litra, która generuje 123 konie mechaniczne i 220 niutonometrów. Hybrydy tu nie uświadczymy. I bardzo dobrze. Tylko podniosłaby cenę.
Kardian wydaje się ciekawą propozycją. W czym więc tkwi haczyk? Chodzi o dostępność. Nowość powstała z myślą o rynkach Ameryki Południowej i tam będzie oferowana. Szanse na wprowadzenie tego Renault do Europy są znikome lub żadne.
Powinno być oznaczone jako clickbait. Może łaskawie piszcie najważniejsza informacje na początku…a nie, czekaj wtedy nikt by nie kliknął.