Na tej planecie istnieją samochody, które uchodzą za prawdziwy skarb będący elementem dziedzictwa.
Wydaje się, że właśnie z takim wyjątkowym modelem mamy tutaj do czynienia. To auto kosztowało niemal 54 miliony złotych. Aktualny posiadacz zapłacił 12,3 miliona dolarów, co przy aktualnym kursie (4,38) oznacza wydatek dokładnie 53 874 000 złotych.
Cóż to takiego? Talbot-Lago T150. Fakt, nie wszystkim to rozjaśni sytuację, dlatego musimy sięgnąć do początków XX wieku, kiedy oficjalnie zaczęła się historia francuskiej marki. Nie trwała jednak długo i trudno mówić o jakichś sukcesach. Wydaje się, że największymi osiągnięciami były trzecie miejsce w wyścigu F1 oraz zwycięstwo w 24 Le Mans (1950 rok).
Talbot-Lago T150 – dzieło na czterech kołach
Firma założona przez francuskiego przedsiębiorcę skupiała się na autach wyczynowych, jednakże krótkoseryjnie produkowała też „rodzynki”, które dziś mają status niezwykle cennych modeli. Talbot-Lago T150 jest tego przykładem.
Prezentowany egzemplarz z podwoziem T150-C-SS i numerem seryjnym 90107 to dzieło Figoni et Falaschi. Jak wynika z oficjalnych informacji, marka stworzyła od 10 do 20 sztuk wersji Teardrop Coupe, która była dostępna w dwóch wersjach: notchback Coupe oraz fastback Modele New York. Tych drugich było mniej – zaledwie dwa. Jeden został zniszczony. A oto ten, który zdołał przetrwać.
Samochód posiada konstrukcję całkowicie aluminiową. Prezentuje się niezwykle. Jego opływowa sylwetka idealnie współgra z niebiesko-szarym lakierem. Nie zabrakło oczywiście licznych chromów, które zdobią awangardową sylwetkę.
Historia tego egzemplarza nie była usłana różami. Był przemalowywany kilka razy i przez 40 lat przebywał w zakurzonym garażu. Dokładnie 20 lat temu, w 2002 roku, został odrestaurowany i od tego czasu zaczął zdobywać liczne nagrody w najbardziej prestiżowych konkursach.
Talbot-Lago T150-C-SS Teardrop Coupe – dane techniczne
Zacznijmy od tego, że prezentowany egzemplarz pochodzi z 1937 roku. Pod jego piękną maską mieszka czterolitrowy, sześciocylindrowy silnik benzynowy z trzema gaźnikami Zenith-Stomberg.
Generuje 140 koni mechanicznych. Jego uzupełnieniem jest czterobiegowa skrzynia Wilson. Oprócz tego, posiada niezależne zawieszenie przednie, hamulce na wszystkich czterech kołach.
Aktualny właściciel z pewnością cieszy się z nowego nabytku. To inwestycja, na której może zarobić. Wartość tak wyjątkowych maszyn zawsze wzrasta z czasem.