Wojciech Krzemiński
Fajnie, że istnieją jeszcze producenci, którzy nie ulegają w pełni trendom i potrafią tworzyć oryginalne projekty stylistyczne. Oto kolejny tego przykład.
Ten tetris Hyundaia z pewnością nie wszystkim przypadnie do gustu, ale jest tak charakterystyczny, że ciężko przejść obok niego z obojętnością. To oczywiście nowa generacja Santa Fe, czyli SUV-a klasy średniej, który ma duże szanse na sukces rynkowy.
Kwadratowe motywy robią wrażenie, ale to elementy oświetlenia pochłaniają najwięcej uwagi. Szczególnie tylne lampy umieszczone bardzo nisko są ciekawe. Mają w sobie coś ze stylu retro. Nie bez znaczenia jest także linia boczna z długimi zwisami karoserii.
Wrażenie robią także niemal płasko poprowadzone linie maski oraz dachu. Południowokoreańska nowość wygląda jak przerośnięte kombi z dodatkowymi osłonami, które chronią dolne partie nadwozia. Brawo dla stylistów za odwagę.
I w tym miejscu warto wspomnieć o wymiarach. Nowy Hyundai Santa Fe ma 4830 milimetry długości, 1900 milimetrów szerokości (bez lusterek) oraz 1780 milimetrów wysokości. To wszystko przy rozstawie osi sięgającym 4830 milimetrów.
Tetris Hyundaia tylko w hybrydzie
Santa Fe w najnowszym wydaniu występuje tylko z układami hybrydowymi, które są oparte na doładowanej, benzynowej jednostce o pojemności 1,6 litra. Co ciekawe, konstrukcja z rodziny T-GDI występuje zarówno w wariancie HEV (samoładującym), jak i PHEV (z dużym akumulatorem dodatkowo ładowanym z gniazdka).
Wariant podstawowy oddaje do dyspozycji 215 koni mechanicznych i 367 niutonometrów. Jego uzupełnieniem jest napęd na oś przednią. W każdej wersji można liczyć na sześciobiegowy automat. Osiągi? Sprint do setki zajmuje 9,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 180 km/h.
Ten drugi parametr to efekt zastosowania elektronicznego ogranicznika. Taka sama konfiguracja występuje także z napędem na obie osie. W takim wydaniu można rozwijać 100 km/h w 9,8 sekundy.
Z kolei PHEV oferuje tylko napęd na obie osie, 253 konie mechaniczne i 367 niutonometrów. Przyspieszenie do setki zajmuje mu 9,3 sekundy. Niestety, producent nie podał jeszcze pojemności akumulatora, zasięgu w trybie elektrycznym i spalaniu. Można więc założyć, że trwa proces homologacji.
Hyundai Santa Fe 2024 – cena w Polsce
Znamy za to polski cennik, który jest już dostępny na oficjalnej stronie marki. Tetris Hyundaia startuje od 195 900 złotych – i jest to oferta promocyjna z rabatem wynoszącym 4000 złotych. Jak już wspomnieliśmy, klient otrzymuje w tej cenie wariant hybrydowy o mocy 215 koni mechanicznych z automatem i napędem na przednią oś.
Wyposażenie Smart, czyli bazowe, jest naprawdę niezłe. W jego skład wchodzą m.in.: liczne systemy bezpieczeństwa, barwione szyby, reflektory LED, 18-calowe felgi aluminiowe, zagłówki przednie z regulacją w dwóch płaszczyznach, tylne indywidualne fotele z możliwością niezależnego przesuwania, podgrzewane siedzenia, elektryczne szyby, automatyczna, dwustrefowa klimatyzacja, cyfrowe zegary, elektryczna klapa bagażnika, kamera cofania, przednie czujniki parkowania, ekran multimedialny (12,3 cala), dostęp bez kluczyka i lakier Terracotta Orange Solid.
Klienci zainteresowani napędem na obie osie muszą wybrać konfigurację z co najmniej drugim poziomem wyposażenia, co winduje wydatek do 244 900 złotych. Z kolei chętni na hybrydę plug-in mają możliwość wyboru trzeciego lub czwartego poziomu wyposażenia, co wiąże się z wydatkiem kolejno 282 900 złotych i 299 900 złotych.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że trzecia wersja wyposażenia (Platinum) daje możliwość doposażenia auta w trzeci rząd, co owocuje siedmiomiejscową kabiną. Z kolei topowy wariant (Calligraphy) występuje z trzema rzędami w układzie 2+2+2, czyli sześcioosobowym.
