Wojciech Krzemiński
Trudno uwierzyć, że gdzieś w ciemnościach pod dużą warstwą kurzu kryją się niezwykłe samochody czekające na drugą szansę.
Biorąc pod uwagę, jak liczne są takie historie, naprawdę ciężko zrozumieć ich właścicieli. Życie bywa jednak nieprzewidywalne i przewrotne, dlatego nie należy nikogo oceniać. Tak czy inaczej, ten sportowy zabytek jest kolejnym cennym znaleziskiem.
Zacznijmy do tego, że głównym bohaterem tego materiału jest model reprezentujący włoską markę, która aktualnie zaczyna się, w pewnym stopniu, odradzać. Prezentowane auto pochodzi z czasów jej świetności.
>Niemal niezniszczalna Toyota Hilux znaleziona w stodole – w oryginalnym stanie. Kapsuła czasu!
Dobrze, odkryjmy tę tajemnice. To De Tomaso Pantera, czyli najbardziej pożądany samochód producenta z Modeny. Powstało jedynie 7260 sztuk, co wyraźnie wpływa na jego wartość. Auto cieszyło się uznaniem słynnych osobistości, czego przykładami mogą być Elvis Presley czy Vince Neil.
Pod pięknym, klinowatym nadwoziem kryje się dwuosobowe wnętrze z centralnie umieszczonym silnikiem od Forda. To jednostka V8 o pojemności 5,8 litra mocy 330 koni mechanicznych, która napędza tylne koła. Za przenoszenie jej potencjału odpowiada pięciobiegowa skrzynia mechaniczna.
Sportowy zabytek ujrzał światło dzienne
Mówimy tu o modelu, który został zaprezentowany w 1970 roku. To oznacza naprawdę duży bagaż doświadczeń. Ten konkretny egzemplarz został wyprodukowany dwa lata od oficjalnej premiery.
Zgodnie z ujawnionymi informacjami na jego temat, został zaparkowany w zamkniętym pomieszczeniu na kilkadziesiąt lat. Dostanie jednak szansę na powrót do stanu używalności.
Jak wynika z opowieści, aktualny właściciel tego wartościowego pojazdu odziedziczył go po swoim ojcu. Nie był to wtedy jedyny samochód w spadku. Mężczyzna otrzymał całą kolekcję, w której znajdowały się takie tuzy jak Lotus Elan i Sunbeam Tiger.
Sportowy zabytek włoskiej marki był ukrywany przed światem przez 46 lat. Tak, prawie pół wieku. Jego wnętrze pozostało w pełni oryginalne, co oczywiście nie oznacza, że można wsiadać i jechać.
Co ciekawe, oryginalne są także podzespoły mechaniczne, podwozie i cały układ napędowy. Takie elementy jak hamulce, muszą być jednak sprawdzone. Oprócz tego, konieczne będzie zweryfikowanie stanu silnika. Nie był używany od dziesięcioleci, co również mogło go uszkodzić. Wszystkie gumowe elementy, jakie zawiera z pewnością nie wytrzymały tak dużej próby czasu.
Przywrócenie blasku Panterze może okazać się kosztowne, ale z pewnością warto – nie tylko przez sentyment i historię. Auto w stanie kolekcjonerskim jest warte naprawdę sporą sumę. Na zagranicznych portalach ogłoszeniowych można znaleźć kilka sztuk, z których najtańsza kosztuje około pół miliona złotych.
