W Rosji wciąż można odczuć zimową aurę. Nie brakuje miejsc, gdzie zalega śnieg i dominuje niska temperatura.
W takich okolicznościach nie brakuje amatorów kontrolowanych poślizgów. Nie jest tajemnicą, że duża grupa takich kierowców próbuje „trenować” na pustych parkingach znajdujących się przy sklepach wielkopowierzchniowych.
Odbywa się to zazwyczaj pod osłoną nocy, gdy obiekt jest zamknięty. Wtedy można liczyć na większą swobodę, co nie oznacza, że jest w pełni bezpiecznie. Przekonał się o tym pewien posiadacz Porsche Cayenne.
Brawurowe kręcenie – solidne zderzenie
Kierowca postanowił wykonać sporą liczbę bączków, czyli obrotów wokół osi samochodu. I rzeczywiście, udało mu się tego dokonać, choć nie zdawał sobie sprawy z tego, że każde kolejne „kółko” przesuwa jego pojazd w stronę ogrodzenia i ulicy.
Bliżej stała jednak niewielka furgonetka – jedyny samochód, który pozostał na parkingu na noc. Los chciał, że właśnie on ucierpiał, a wraz z nim biały, luksusowy SUV. Kierowca miał pecha, ale też nie wykazał się rozsądkiem i wyobraźnią. Można było tego uniknąć.