Model biznesowy, który jest skrupulatnie wprowadzany przez ekscentrycznego miliardera wydaje się niezwykle korzystny. Zresztą, potwierdza to jego dorobek.
Problem polega na tym, że dotyczy to jego kieszeni, a nie pracowników, którzy czują się niepewnie. Przykładem może być bezprecedensowy plan europejskich pracowników Tesli. W jego efekcie, szwedzkie porty mają zablokować dostawy samochodów tego producenta.
Ta nietypowa forma protestu ma nastąpić już 7 listopada. Musk stara się unikać takich sytuacji i ogranicza naciski związków zawodowych, ale w tym przypadku jego zarząd i prawnicy zostali zmuszeni do ponownej próby negocjacji. O co w tym wszystkim chodzi?
Czy szwedzkie porty zablokują Teslę?
To spór między pracownikami a samym producentem. Tesla nigdy wcześniej na Starym Kontynencie nie miała tak poważnego problemu. Zacznijmy od tego, ze akcję prowadzi Szwedzki Związek Pracowników Transportu IF Metall, którzy zrzesza 57 tysięcy pracowników.
Jak można się domyślać, w jego szeregach są dokerzy, którzy mogą odmówić rozładunku pojazdów Tesli. To z kolei na pewno wpłynie na tempo dostaw i wizerunek amerykańskiej marki.
>Tesla Model 3 2024 bez tajemnic. Ma większy zasięg i unowocześniony design
Przedmiotem sporu są warunki zatrudnienia pracowników Tesli. Amerykański producent sprzeciwia się związkom zawodowym i odmawia podpisania tak zwanego „układu zbiorowego”, który chroniłby zarówno nowych robotników, jak i tych z większym stażem.
„Chcielibyśmy, aby nasi członkowie pracujący w Tesli mieli takie same świadczenia, jak w zasadzie wszyscy na szwedzkim rynku pracy. Nie widzimy powodu, dla którego Tesla miałaby postępować według innych zasad” – oznajmił rzecznik IF Metall.

Jak widać, chodzi o zabezpieczenie socjalne, które w Szwecji jest powszechne. Warto w tym miejscu dodać, że strajk rozpoczął się w ubiegły piątek i wciąż nabiera rozpędu.
Uwaga Amerykanów i Europejczyków jest teraz skierowana na szwedzkie porty. Tesla musiała wrócić do stołu negocjacyjnego ze świadomością, że inne związki zawodowe też mogą iść tą drogą, co oczywiście zagrozi ekonomicznie i strategicznie całej firmie.
Szwecja w pierwszych trzech kwartałach 2023 roku przyjęła 16 tysięcy nowych egzemplarzy Tesli, co oznacza, że jest piątym rynkiem europejskim dla tej marki. Nie można więc zlekceważyć problemu.