Złodzieje samochodów rzadko interesują się tanimi samochodami, chyba że mają one posłużyć do większych, bardziej intratnych dla nich przestępstw.
Gdy jednak chodzi o zarobek na czarnym rynku lub podjęcie opłacalnego ryzyka, biorą się za ekskluzywne modele. Ten skradziony Rolls Royce jest tego dobrym przykładem. To Cullinan, czyli pierwszy SUV w historii brytyjskiej marki i jeden z bestsellerów w segmencie aut luksusowych.
Ta historia zaczęła się od Scottta Ware’a, który wraz z żoną zameldował się w hotelu Thompson (Georgia, Stany Zjednoczone). Para przyjechała tam swoim wartościowym pojazdem. Na miejscu oddała kluczyki parkingowemu, co jest naturalnym procesem.
>Kradzieże aut w Kanadzie to już plaga. Rząd szuka rozwiązania
Pobyt miało zakończyć wymeldowanie, ale obsługa hotelu poinformowała, że nie może znaleźć ich samochodu. Zirytowany właściciel postanowił błyskawicznie złożyć wniosek do sądu i uzyskać prawa do materiałów z monitoringu.
Na jednym z nagrań widać niezidentyfikowanego mężczyznę, który wychodzi z białego Cadillaca. Kamerdyner przekazał mu kluczyki, a ten szybko odjechał. Scott Ware udzielił wywiadu lokalnym mediom i ujawnił, że wstępnie udało się ustalić lokalizację pojazdu, ale przestępcy w krótkim czasie wyłączyli GPS.
Skradziony Rolls Royce odnaleziony przez właściciela
Poszkodowany właściciel nie zamierzał jednak odpuszczać – wierząc, że jego auto nie zostało rozebrane na części i przetransportowane na drugi koniec świata. Postanowił weryfikować zdjęcia z różnych wydarzeń, na których były widoczne lub oznaczane podobne samochody.
Po kilku miesiącach, rozpoznał swój samochód w mediach społecznościowych. W identyfikacji pomogło unikatowe, błękitne wnętrze. Jak widać, personalizacja ma także ukryte pozytywy, które sprawdzają się w takich sytuacjach.
Okazało się, że skradziony Rolls Royce znajduje się w Teksasie. Został lekko zmodyfikowany za pomocą nietypowych felg, które przypominają klasyczną trzepaczkę do jajek. Taki tuning ma wątpliwą urodę, ale wszystko jest oczywiście kwestią gustu.
Policja w Houston otrzymała zgłoszenie i zlokalizowała luksusowego SUV-a. Skutkowało to także aresztowaniem jednego mężczyzny. Podejrzewamy, że jest więcej zamieszanych w to przestępstw. Zachowanie parkingowego też budzi wątpliwości. Najważniejsze jednak, że Cullinan trafił w ręce właściciela bez żadnych uszkodzeń.
nie mozna st**lać do zlodzieji? Może by tak wprowadzić takie pozwolenie
proszę popatrzyć na nowego Opla Granland. Tam jest jakaś masakra z wyświetlaczami. oryginalne 12 i 10 cali zastąpili 7 plus ochydna ramka która uzupełnia pusta przestrzen. Nie ma możliwości zmiany, jest tylko jedna opcja nawet w najwyższej wersji.