w

Rolnictwo przyszłości. Jakie ciągniki i technologie będą w użyciu?

Rolnictwo przyszłości
Rolnictwo przyszłości. Jakie ciągniki i technologie będą w użyciu?

Rolnictwo od tysiącleci było tą częścią ludzkiej działalności, w której szybko wdrażano nowości.

Od zastąpienia sierpa przez kosę przed wiekami po wykorzystanie technologii mobilnych współcześnie, praca na polu podlegała rewolucyjnym zmianom. Jak będzie wyglądało rolnictwo przyszłości?

Jakie ciągniki będą jeździć po polach za wiele lat?

Rozwój motoryzacji, który przyspieszył w ostatnich latach, w pierwszej kolejności dotknął segmentu samochodów osobowych. Z dużą pewnością można jednak założyć, że prędzej czy później zmiany obejmą także rolnictwo. O tym, jak mogą wyglądać ciągniki przyszłości, często przekonują się osoby odwiedzające targi rolnicze. Cuda techniki pokazują na nich producenci tacy jak John Deere, dając tym samym ogląd tego, co za kilka dekad będzie jeździć po polach.

Przykładem jest niewielki traktor John Deere z serii 1 napędzany przez silnik elektryczny. Dzięki niemu można skosić trawnik o powierzchni nawet 10 tys. m². Co najważniejsze, do pełnego naładowania akumulatora wystarczy 4,5 godziny. Maszyna, jak na elektryczny pojazd przystało, jest oczywiście cicha i bezemisyjna. Bardzo prawdopodobne jest, że rozwój technologii pozwoli z czasem tworzyć większe ciągniki na prąd. Na tym pewnie się nie skończy. Należy spodziewać się, że oprócz nich w użyciu będą również traktory napędzane ciekłym wodorem.

Na razie ekologiczne pojazdy rolnicze to melodia odległej przyszłości. Obecnie nie ma alternatywy dla silników spalinowych. Nawet jednak wśród nich można znaleźć maszyny zużywające mniej paliwa i ograniczające emisję zanieczyszczeń. Wiele takich modeli można kupić, wchodząc w link https://www.mascus.pl/rolnictwo/traktory prowadzący do portalu Mascus. Wśród setek codziennie zamieszczanych ogłoszeń nie brak nowoczesnych ciągników, które będą służyć przez wiele lat.

Technologie mobilne w służbie rolnictwu

Aplikacje mobilne i zapisywanie danych w chmurze ułatwiły pracę w wielu branżach. Nie inaczej jest w rolnictwie, w którym coraz częściej docenia się potencjał nowych technologii. Dobrym przykładem jest JDLink, program stworzony na zamówienie John Deere.

Już dziś dzięki niemu na zewnętrznych serwerach można zapisać informacje dotyczące wielkości i rodzaju gruntu, lokalizacji poszczególnych gatunków upraw oraz ustawień ciągnika. Wystarczy skorzystać z systemu Operating Center, by dowiedzieć się, pod jakim obciążeniem działa silnik, jaka jest temperatura płynu chłodzącego, zużycie paliwa itp.

Obecnie z dobrodziejstw aplikacji takich jak JDLink korzystają przede wszystkim posiadacze nowych traktorów. W przyszłości Operating Center i podobne systemy mają się jednak stać standardem. Będzie można liczyć także na pełniejszą integrację interfejsu wyświetlanego na ekranie ciągnika ze smartfonem.

Co zapewnia ta technologia? Choćby jeszcze prostszą kontrolę stanu technicznego pojazdu. Z poziomu smartfona będzie można sprawdzić działanie poszczególnych podzespołów. Być może już niedługo aplikacje same będą pokazywać alerty o usterkach, powiadamiać o konieczności wizyty w warsztacie, a nawet samodzielnie zamawiać usługi serwisantów.

Sztuczna inteligencja w rolnictwie? To możliwe!

Nowe możliwości, jakie daje AI, w najbliższych latach zrewolucjonizują sposób pracy w wielu sektorach gospodarki. Potencjał sztucznej inteligencji wykorzystają także producenci maszyn rolniczych. Jednym z jej zastosowań może stać się półautonomiczna lub w pełni autonomiczna jazda ciągnikiem. W pierwszym wariancie traktor przyszłości może zostać wyposażony w panel sterowania, na którym kierowca tylko wybierze lub potwierdzi raz ustawione parametry jazdy. Później jedyne, co mu pozostanie, to kontrolowanie ruchu pojazdu i korygowanie go w razie potrzeby.

Bardzo możliwe, że sterowanie maszyną wyłącznie z poziomu dotykowego interfejsu będzie tylko etapem przejściowym. W jeszcze odleglejszych czasach rolnik być może w ogóle nie poprowadzi ciągnika. Pojedzie on sam zgodnie z ustalonymi wytycznymi, uwzględniającymi powierzchnię, po której ma się poruszać, rodzaj prac (np. na polu lub w sadzie) i warunki pogodowe.

Gdzie w tym czasie będzie właściciel ziemi i pojazdu? Prawdopodobnie pozostanie w domu, śledząc działanie swoich maszyn na smartfonie lub tablecie. Zamiast tego będzie mógł także zająć się innymi zadaniami – gdy autonomiczny ciągnik wyruszy w pole, znajdzie się czas na zajęcie się np. hodowlą zwierząt gospodarskich.

Niezwykłe maszyny – rolnictwo przyszłości

Sztuczna inteligencja pozwoli w przyszłości zaoszczędzić nie tylko czas, ale i pieniądze. Dzięki niej mniej kosztować będzie np. opryskiwanie pola. Pomogą w tym drony wyposażone w aparaty o bardzo wysokiej rozdzielczości i dużym przybliżeniu. AI podda analizie wykonane przez nie zdjęcia pod kątem tego, jakie rośliny rosną w danym miejscu.

Dzięki tym danym obliczy ilość potrzebnego środka chwastobójczego i wskaże obszary, na których należy go użyć. W ten sposób rolnik ograniczy wydatki, stosując oprysk wyłącznie tam, gdzie jest potrzebny.

Rolnictwo przyszłości
Maszyny rolnicze w przyszłości na pewno będą znacznie bardziej zaawansowane technologicznie od tych aktualnie stosowanych

Flotę dronów i autonomicznych ciągników uzupełnią inne samosterujące się maszyny. Jedną z nich mogą stać się autonomiczne opryskiwacze naziemne. W wietrzne dni spełnią swoje zadanie równie dobrze co pojazdy latające. Korzystanie z nich będzie bardzo proste. Po wlaniu preparatu przeciw chwastom i wybraniu ustawień jazdy, opryskiwacz ruszy w pole, wykonując pracę za rolnika. Maszyna rozpyli środek na rośliny z wysokości 2-3 m we wskazanych miejscach.

Przyszłość rysująca się przed rolnictwem zapowiada się niezwykle obiecująco. Tak jak zawsze w historii nowe wynalazki zwiększą wydajność pracy na polu przy jednoczesnym zmniejszeniu nakładu ludzkiej pracy.

Co więcej, uprawa roślin (a zapewne także hodowla zwierząt) staną się bardziej przyjazne dla środowiska naturalnego. Pozostaje mieć nadzieję, że na wdrożenie i obniżenie cen nowych technologii nie trzeba będzie długo czekać. Zyskają na tym nie tylko rolnicy, ale także odbiorcy owoców ich pracy.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ekspansja modelowa Mitsubishi trwa

Ekspansja modelowa Mitsubishi trwa. Niektóre auta znasz od lat, ale pod inną marką

Mitsubishi Colt 2024 nadjeżdża

Mitsubishi Colt 2024 nadjeżdża. Niby nowe, a znane od 2019 roku