Japońska marka planuje szybko rozwinąć swoją gamę modelową. Co ważne, plany obejmują też rynek europejski, co nie było takie oczywiste.
Na naszym rynku pojawi się co najmniej kilka nowości. Wśród nich będą SUV-y, auta miejskie i pick-up. Jedną z najbliższych premier jest Mitsubishi Colt 2024. Tak, producent wraca do kultowej nazwy i pozostaje wierny hatchbackowi z segmentu B.
Teoretycznie, wszystko się zgadza. Puryści będą jednak kręcić nosem. Dlaczego? Ponieważ ten model czeka ten sam zabieg, co ASX-a. Krótko mówiąc, zamiast zupełnie nowej, niezależnej konstrukcji, na rynek trafi bliźniak Renault. Jednojajowy bliźniak, rzecz jasna.
Mitsubishi Colt 2024 – jaki będzie?
Teoretycznie, nie ma w tym nic złego. Oferowane od 2019 roku Clio jest świetnie wykonane, dobrze jeździ i tak też wygląda. Problem tkwi jednak w tożsamości. Japoński produkt będzie różnił się jedynie detalami.
To za mało, by można było mówić o odrębnym wizerunku. A szkoda. Klasa samochodów miejskich wciąż ma ogromne znaczenie, czego dowodem są pozycje Peugeota 208 i Dacii Sandero zajmujących dwie czołowe pozycje w europejskich rankingach sprzedaży.
Pocieszeniem pozostaje fakt, że Mitsubishi Colt 2024 będzie bazowało na Clio po liftingu. To oznacza delikatnie przeprojektowany front, nowe detale, zmodyfikowane elementy oświetlenia, inne opcje wykończenia i bogatsze wyposażenie.
Podejrzewamy, że strategia sprzedażowa będzie podobna, jak w przypadku wspomnianego już ASX-a. Colt może być droższy od Clio, ale najpewniej zostanie zintegrowany z dłuższą gwarancją i nieco bogatszym wyposażeniem seryjnym. Czy to przekona klientów? Czas pokaże.
Tajemnicą pozostaje gama jednostek napędowych. Spodziewamy się silnika 1.0 TCe, który generuje około 100 koni mechanicznych. Ważne, że seryjnie występuje z sześciobiegową skrzynią manualną. Co ciekawe, występuje z fabryczną instalacją LPG, co dla klientów japońskiej marki mogłoby okazać się istotnym argumentem.
Należy spodziewać się także wariantów zelektryfikowanych. Jakich dokładnie? Wydaje się, że w ofercie znajdują się miękka hybryda i klasyczny układ HEV (samoładujący).
Nowe Mitsubishi Colt powinno zadebiutować jeszcze w tej połowie roku. Na rynki europejskie trafi pewnie następnej zimy lub na jesień.