Wojciech Krzemiński
Istnieją różne nurty modernizacji luksusowych samochodów. Jeden z nich preferuje przepych do kwadratu, czego przykładem może być prezentowana konfiguracja.
Oto Rolls Royce Cullinan Mansory 2024. Ten samochód poraża przesadą. I choć wielu uzna, że jest wyjątkowo brzydki, znajdą się też tacy, którzy chętnie go kupią. Strzelamy, że będą to ludzie ze świata celebrytów, ewentualnie amerykańscy raperzy lubiący podkreślać swój przerysowany styl życia.
Zacznijmy od tego, że to kolejny pakiet od tego tunera, który jest dedykowany SUV-owi tej marki. Wszystko za sprawą ogromnego zainteresowania klientów często wybierających w salonach właśnie ten model.
Krótko mówiąc, moda na SUV-y trwa w najlepsze – i nie jest istotny ani segment, ani klasa, ani cena. Po prostu niemal wszystkie sprzedają się lepiej, niż pozostałe wersje nadwoziowe, co jest skrupulatnie wykorzystywane przez różne branże.
Rolls Royce Cullinan Mansory 2024
Czarny, głęboki lakier został uzupełniony złotymi akcentami, które zdobią grill, wlot powietrza, listwy okienne, klamki, nakładki na drzwiach, ogromne felgi i prawie pełnym wzorze i wyloty powietrza w przednich błotnikach.
Jakby tego było mało, pojawiły się także elementy z motywem granitu. Wśród nich dominuje maska, ale takie są też wstawki w zderzaku, boczne dekory, listwy, spojlery czy dyfuzor. Trudno powiedzieć, czy wygląda to widowiskowo, czy bardziej groteskowo.
To skojarzenie może niektórym wydawać się kontrowersyjne, ale na cmentarzach można zobaczyć podobną kolorystykę na nagrobkach. Granit, czerń i złote akcenty nie są niczym nadzwyczajnym. Stwierdzenie, że Rolls Royce Cullinan Mansory 2024 oferuje styl cmentarny byłoby jednak przesadą. Zresztą, jak całe to auto.
>Lamborghini Urus Mansory 2024, czyli mieszanka grobowca i disco
Co ciekawe, tuner pokusił się także o zmodyfikowanie wnętrza, które zostało utrzymane w tych samych motywach. Mamy tu więc złote wstawki i dekory nawiązujące do granitu. Nie zabrakło także pikowanej skóry, która nadaje sznytu całości.
Sercem samochodu jest oczywiście podwójnie doładowane V12, które generuje 6,75 litra. Oddaje do dyspozycji 571 koni mechanicznych i 950 niutonometrów, co przekłada się na setkę w 5 sekund i 280 km/h prędkości maksymalnej. Nieźle, jak na takiego luksusowego mastodonta.
