w , ,

Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto – test, cena, dane techniczne

Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto
Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto

Po siedmiu latach na rynku, Kadjar odszedł na zasłużoną emeryturę. W zeszłym roku zastąpiła go nie tyle nowa generacja, co zupełnie nowy model, który zadebiutował pod inną nazwą.

Czym był spowodowany taki zabieg? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Być może chodziło o podkreślenie zupełnie innego poziomu – zarówno jakości, jak i nowoczesności. Tak czy inaczej, Renault Austral jest już bywalcem polskich dróg i wydaje się, że szybko zyska na popularności.

Stylistyka tego samochodu może się podobać. Francuzi wykorzystali ewolucję znanego od lat języka stylistycznego. Tym samym utrzymali swój indywidualny sznyt, a przy tym zastosowali nowoczesne elementy, które robią odpowiednie wrażenie na obserwatorach.

Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto
Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto

Front tworzą reflektory LED z charakterystycznymi diodowymi rogami do jazdy dziennej. Pomiędzy nimi wkomponowano grill o eleganckiej fakturze (taką samą znajdziemy w dolnym wlocie powietrza). Centralne miejsce zajęło nowe logo producenta, które jest bardzo minimalistyczne.

Tył samochodu zdobią lampy, które mają pokaźne gabaryty. Ich początek znajduje się na błotnikach, a koniec – niemal na środku klapy bagażnika. Nam przypominają bumerang rozpędzony w powietrzu. Jako że to SUV, nie mogło zabraknąć także dolnych osłon chroniących krawędzie nadwozia. Częściowo są one polakierowane.

Fajnym akcentem w tym egzemplarzu jest także matowa szarość. Summa summarum, Renault Austral wygląda atrakcyjnie i bardzo spójnie zarazem. Nie ma wątpliwości, że pod tym względem możemy mówić o znaczącym postępie w porównaniu do poprzednika.

Renault Austral – wnętrze

Czy poprawa dotyczy także kabiny? A i owszem. Tu jeszcze bardziej widać tak zwaną „wyższą półkę”. Jakość materiałów jest co najmniej zadowalająca. Dobre tworzywa mieszają się z bardzo dobrymi. Spasowanie nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Do tego dochodzi bardzo ciekawy projekt, który wydaje się przemyślany w szerokim zakresie.

Zegary są cyfrowe i można je personalizować. Oprócz doboru motywów, użytkownik dostosowuje informacje, które mają być wyświetlane. Poziom czytelności jest wysoki. Przed zegarami wkomponowano kierownicę o spłaszczonym wieńcu, który dobrze leży w dłoniach. Wolałbym jednak, by dominowały na niej fizyczne przyciski zamiast dotykowych.

Renault Austral - wnętrze
Renault Austral – wnętrze

Ogromną zaletą kokpitu jest centralny ekran multimedialny. Został ustawiony pionowo i zajmuje praktycznie cała konsolę środkową. Mimo tego, nie wygląda, jak „od czapy”. Został zgrabnie wkomponowany w ramkę i nie wystaje przesadnie poza obrys podszybia. To bardzo dopracowany instrument oferujący szybkie działanie i bardzo wysoką rozdzielczość. Co istotne, zintegrowano go z mapami Google, dlatego kierowca ma cały czas ma wiedzę na temat warunków panujących na drogach. I tak to powinno wyglądać.

Renault Austral - kabina
Renault Austral – kabina

Jako że to wersja „iconic esprit Alpine”, niebieskie logo znalazło się na zagłówkach. Fotele są bardzo dobrze wyprofilowane, mają godne gabaryty i taki też komfort oferują. Gdybym mógł coś dorzucić, byłaby to funkcja wysuwanej końcówki siedziska, by długonodzy mogli mieć lepsze podparcie ud.

Z tyłu też jest bardzo dobrze. Przestrzeni nie brakuje w żadną ze stron. Kanapa jest bardzo wygodna i daje możliwość regulacji. Środkowe miejsce ma nieco skromniejsze rozmiary i trzeba liczyć się z tunelem pomiędzy stopami. Fajnie, że panele drzwiowe z tyłu też są dobrze wykończone. Niektórzy producenci na tym oszczędzają.

Renault Austral - bagażnik
Renault Austral – bagażnik

Oszczędności nie widać również w bagażniku. Każdy istotny element został pokryty tapicerką, dlatego nie ma mowy o szybki porysowaniu. Maksymalna pojemność w konfiguracji pięcioosobowej z przesuwaną kanapą to 575 litrów.

Co więcej, kierowca ma do dyspozycji podwójną podłogę, dodatkowe wnęki, gniazdo 12V, haczyki i solidną półkę. System składania drugiego rzędu opiera się na dwóch cięgnach, które umieszczono na burtach. Po kilku sekundach można zwiększyć przestrzeń ładunkową do 1525 litrów.

Kluczowe parametry

Aktualna gama tego modelu opiera się na dwóch miękkich hybrydach. Obie bazują na udanym silniku benzynowym o pojemności 1,3 litra. Słabsza z nich ma 140 koni mechanicznych i występuje z sześciobiegową skrzynia manualną.

Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto
Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto

W teście bierze udział ten mocniejszy wariant. Oferuje on 158 koni mechanicznych i 270 niutonometrów. Zintegrowano go z bezstopniową skrzynia automatyczną, która posiada siedem wirtualnych przełożeń. Taka konfiguracja winduje masę własną pojazdu do 1464 kilogramów.

Renault Austral – dane techniczne:

  • Moc maksymalna: 158 koni mechanicznych
  • Maksymalny moment obrotowy: 270 niutonometrów
  • Skrzynia biegów: automatyczna, bezstopniowa
  • Napęd: na oś przednią
  • Masa własna: 1464 kilogramów
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,7 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 175 km/h
  • Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 8 litrów (test)

Osiągi są całkiem niezłe. Sprint do setki zajmuje 9,7 sekundy, a prędkość maksymalna to 175 km/h. Ten drugi wynik jest efektem zastosowania elektronicznego ogranicznika. Francuski producent idzie więc w ślady Volvo i próbuje w niekonwencjonalny sposób wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na europejskich drogach.

>Renault Kangoo Blue dCi EDC – test, cena, dane techniczne

A jak kształtuje się zużycie paliwa? Średnia w cyklu mieszanym wyniosła niecałe 8 litrów. Na drogach krajowych można zejść do 6,5 litra, co przy tych gabarytach i możliwościach samochodu jest jak najbardziej akceptowalnym rezultatem.

Wrażenia z jazdy Australem

Jestem naprawdę zadowolony z postępu, jaki ta marka zrobiła w segmencie kompaktowych SUV-ów. Austral nie tylko prowadzi się znacznie lepiej od Kadjara, ale też należy do czołówki swojej klasy w niemal wszystkich kategoriach związanych z właściwościami jezdnymi – począwszy od układu kierowniczego, a skończywszy na zawieszeniu.

Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto
Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto

Pokonywanie zakrętów tym samochodem nie wywołuje przesadnych przechyłów nadwozia. Nawet gwałtowne manewry nie wyprowadzają go z równowagi. Na nierównościach można docenić natomiast bardzo wysoki poziom tłumienia, który zapewnia spokój w kabinie. Z kolei na autostradach cieszy wysoki poziom wyciszenia.

Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto
Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto

Doładowany silnik 1.3 TCe jest dobrze znany. Stosuje go nie tylko Renault, ale także Nissan i Mercedes. To udana i kulturalna konstrukcja – o niebo lepsza, niż 1.2 TCe, które zastąpiła. Bezstopniowa skrzynia automatyczna jest jednak nowością, bo ten silnik był zazwyczaj integrowany z przekładnią EDC.

Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto
Renault Austral 1.3 Mild Hybrid Auto

Fakty są takie, że inżynierowie dopracowali system wirtualnych przełożeń. Podczas normalnej jazdy w ogóle trudno poznać, że skrzynia została pozbawiona biegów. Dopiero gwałtowne wciśnięcie gazu od samego zera ujawnia pewną zwłokę w reakcji. To jednak niewielki koszt, biorąc pod uwagę trwałość i prostotę tego rozwiązania. Francuzi zrobili to lepiej, niż Toyota, której bezstopniowe automaty wciąż zachowują się, jak dzikie i nieujarzmione zwierzęta.

Renault Austral – cena

Cennik tego samochodu otwiera kwota 135 900 złotych. Za tyle dostajemy Australa z miękką hybrydą (140 koni mechanicznych) i sześciobiegowym manualem. Wersja 160-konna, która występuje seryjnie ze wspomnianym automatem to koszt 158 900 złotych. Dużą różnice w cenie uzasadnia wyższy (drugi) poziom wyposażenia.

Renault Austral to bardzo dobry samochód, przed którym można stawiać różne zadania. Nadaje się zarówno do miasta, jak i na autostradę. Bez problemu poradzi sobie w roli pojazdu dla rodziny. Jest przy tym na tyle nowoczesny, że może spodobać się także młodym nabywcom. Renault, zrobiliście to dobrze.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pożar statku Holandia

Pożar statku u wybrzeży Holandii. Nowe fakty

Haas team 2024

Haas zaskoczył. Umowy przedłużone!