Do tego poważnego zdarzenia doszło w poprzednim tygodniu w Nowym Orleanie. Wszystko zaczęło się o 22:10, gdy funkcjonariusze chcieli przeprowadzić rutynową kontrolę drogową.
Niestety, kierowca nie zdecydował się na zatrzymanie i podjął próbę ucieczki. Jego brawurowa podróż, która cechowała się wieloma niebezpiecznymi sytuacji została zakończona na przydrożnym słupie. Mimo naprawdę silnego zderzenia, mężczyzna zdołał wyjść z auta i kontynuować ucieczkę na pieszo.
Chwilę później złapali go jednak policjanci, którzy użyli paralizatora. Sprawcą okazał się 21-latek, który był już karany za użycie przemocy i pobicie drugiego stopnia. Teraz odpowie za kolejne czyny i z pewnością ponownie zobaczy areszt od tej mniej przyjemnej strony.