Pościgi to domena amerykańskich stróżów prawa. Do kolejnego z nich doszło na jednej z nowojorskich autostrad.
Jak widać na nagraniu pochodzącym z Tesli Model Y, podejrzany uciekał pod prąd. Było to skrajnie niebezpieczne. Można się domyślać, że miał sporo do stracenia. W pewnym momencie jego samochód wjechał w barierki energochłonne które zadziałały, jak rampa.
W wyniku tego, doszło do dachowania samochodu. Warto dodać, że przy bardzo wysokiej prędkości. Tuż za autem podejrzanego jechał radiowóz na sygnale. Policjanci dojechali więc błyskawicznie na miejsce.
Na nagraniu nie widać, co było dalej. Z pewnością doszło jednak do aresztowania podejrzanego, który w takich okolicznościach nie miał już szans na ucieczkę. Najważniejsze, że nikt inny nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Niewiele brakowało do zderzenia czołowego, które mogłoby doprowadzić do tragedii na drodze. Próba ucieczki przed policją to naprawdę karkołomny pomysł. W dobie zaawansowanej łączności nie ma to szans na powodzenie. Zgubienie „ogona” jest praktycznie niemożliwe. Nie mówiąc już o pomocy z powietrza.
Sprawca był pewnie recydywistą i postawił wszystko na jedną kartę. Zamiast odsiedzieć niższego wyroku, spędzi w więzieniu więcej czasu. Będzie miał szansę przemyśleć swoje zachowanie, choć trudno uwierzyć w jego resocjalizację, jeżeli dopuścił się tak absurdalnych pomysłów zagrażających zdrowiu i życiu innych osób.