To zdarzenie pokazuje, jak łatwo można doprowadzić do bardzo niebezpiecznego zderzenia na drodze.
Wszystko zaczęło się wtedy, gdy kierowca Audi wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Z pewnością spojrzał tylko w lewo i nie upewnił się, czy coś nie nadjeżdża z prawej strony. Mógł też w ogóle nie zwrócić uwagi na otoczenie lub źle ocenić odległość od zbliżających się pojazdów.
Gdy przecinał drugi pas prostopadłej jezdni znalazł się na kursie kolizyjnym z samochodem dostawczym. Niestety, użytkownik większego samochodu nie miał ani czasu, ani miejsca, by skutecznie wytracić prędkość.
Zderzenie trzech samochodów
Doszło do poważnego zderzenia. Przód pojazdu użytkowego wbił się w przednie prawe drzwi osobówki. Samochód dostawczy uderzył jeszcze w SUV-a Volkswagena, którego kierowca nie mógł nic zrobić. Wszystko wydarzyło się tuż przed nim i w ciągu dwóch sekund.
Audi doczeka się kasacji. Pojazd dostawczy trafi natomiast do warsztatu. Koszt naprawy zostanie pokryty z polisy sprawcy – z pewnością nie będzie to tania wizyta u blacharza i lakiernika. Z kolei Touareg ucierpiał najmniej. Naprawa zderzaka, reflektora i błotnika pochłonie jednak kilka tysięcy.
Najważniejsze, że żaden z uczestników wypadku nie odniósł obrażeń zagrażających jego życiu. Do tragedii jednak niewiele brakowało. Sytuację nagrał policyjny dron, który patrolował akurat fragment jezdni, na którym doszło do tej niebezpiecznej sytuacji. Materiał został udostępniony przez lubuską policję: