w

Pijany kierowca Toyoty uciekał po kolizji. Rozbił się kawałek dalej

Pijany kierowca w Olsztynie
Pijany kierowca Toyoty uciekał po kolizji. Rozbił się kawałek dalej

Do tego niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło 6 maja około godziny 4:30 w Olsztynie.

Dyżurny z Komendy Miejskiej Policji usłyszał huk w okolicach własnej jednostki. Okazało się, że to pijany kierowca Toyoty, który pozwolił sobie na szereg niepożądanych manewrów, w wyniku których doszło do dwóch kolizji.

Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zaczęli badać okoliczności. Szybko okazało się, że zniszczenie japońskiego auta na znakach to wierzchołek góry lodowej. Wtedy też rozpoczęło się zbieranie informacji.

Pijany kierowca Toyoty w akcji

Użytkownik Yarisa już na wcześniejszym rondzie doprowadził do niebezpiecznej sytuacji. Nie ustąpił pierwszeństwa i spowodował kolizję z autobusem. Próbował jednak uniknąć konsekwencji i próbował uciec z miejsca zdarzenia.

Zobacz także: Interwencja obywatelska w Bielsku-Białej. Pijany kierowca został zatrzymany przez świadka (wideo)

Jego ucieczka nie trwała długo. Bez udziału jakichkolwiek innych uczestników ruchu stracił panowanie nad swoim pojazdem i ściął dwa znaki, by ostatecznie zatrzymać się na tym trzecim. Jak ustalili policjanci, miał sporo do ukrycia.

Nieodpowiedzialny, 30-letni mieszkaniec powiatu olsztyńskiego, który doprowadził do dwóch kolizji i ucieczki miał aż 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Mężczyzna oczywiście stracił prawo jazdy. Najważniejsze, że nikt nie ucierpiał w wyniku jego nieodpowiedzialnych czynów.

Pijany kierowca Toyoty otrzymał mandat, ale oprócz tego funkcjonariusze skierowali wniosek do sądu. Sprawca tych zdarzeń może tam otrzymać nawet 30 tysięcy złotych grzywny oraz dwa lata pozbawienia wolności. Pozostaje mieć nadzieję, że sędzia wyda odpowiedni wyrok.

Policja apeluje o rozsądną i odpowiedzialną jazdę. Nie można kierować samochodem będąc pod wpływem alkoholu. Grożą za to surowe kary. To jednak najmniejszy problem, jeśli dojdzie do tragedii i zabrania ludzkiego życia.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Szalony kierowca w Poznaniu

Szalony „przelot” przez miasto. Centymetry od tragedii

Lexus NX 2022 - moose test

Lexus NX 2022. Jak sobie poradził w teście łosia?