w

Szalony „przelot” przez miasto. Centymetry od tragedii

Szalony kierowca w Poznaniu
Szalony "przelot" przez miasto. Centymetry od tragedii

Niektórzy uczestnicy ruchu powinni mieć dozgonny zakaz prowadzenia wszelkiego rodzaju pojazdów.

Oto kolejny tego dowód. Ten szalony „przelot” przez miasto mógł skończyć się tragedią. Do śmierci dwóch osób i psa brakowało centymetrów. Tak poważne wykroczenie mogłoby zostać zakwalifikowane jako usiłowanie zabójstwa.

Trudno wyobrazić sobie większy poziom nieodpowiedzialności na drodze. Nic nie zwróci ludzkiego życia, ale niektórzy po prostu tego nie rozumieją. Potrafią narazić siebie i innych z bardzo prozaicznych powodów. W tym przypadku z pewnością był to brawurowy popis.

Jak poinformował jeden z internautów, ta historia miała miejsce w Poznaniu. Data nagrania sugeruje, że był to 5 maja (czwartek). Trudno jednak stwierdzić, na jakiej ulicy doszło do tego zdarzenia.

Szalony przelot przez miasto

Na nagraniu widać, jak kierowca ciemnego sedana lekceważy czerwone światło i mija sygnalizator. Wtedy do przejścia zbliżyli się piesi. Wydawało się już, że to koniec zagrożeń. Było jednak zupełnie inaczej.

Po zaświeceniu zielonego na przejściu, piesi ruszyli razem z psem, który znajdował się pół metra przed nimi. Nagle w oku kamery znalazł się pędzący Peugeot 207. Piesi w ostatniej chwili dostrzegli zagrożenie i się zatrzymali. Kierowca nagle odbił kierownicą w prawo, by uniknąć kontaktu ze zwierzęciem. Cudem opanował swój samochód.

Zobacz także: Ogromny fart kierowcy BMW. Brawura mogła skończyć się tragicznie (wideo)

Prędkość na pewno przekraczała 100 km/h. Potencjalne zderzenie z pojazdem skończyłoby się śmiercią – niewykluczone, że całej trójki. Niestety, nagranie nie jest na tyle wyraźne, by udało się dostrzec numery rejestracyjne. Szybkość pojazdu też nie pomogła.

Ten szalony „przelot” przez miasto skończyć się bardzo wysoką grzywną i odebraniem prawa jazdy – niewykluczone, że dożywotnio. Przejawy tak skrajnej bezmyślności mogą doprowadzić do fatalnych konsekwencji. Lepiej nie dopuszczać takich ludzi za kierownice.

Zobacz także: Kolejny nieudany popis kierowcy Mustanga. Brawura skończyła się na skarpie (wideo)

Przypomnijmy, że policjant może wypisać mandat w wysokości 2500 złotych i wlepić 10 punktów karnych. Oprócz tego ma prawo skierować wniosek do sądu. Tam kierowca może otrzymać dziesięciokrotnie wyższą karę finansową. Gdyby udało się ustalić tożsamość sprawcy tej niebezpiecznej sytuacji, to duże prawdopodobieństwo, że doczekałby się takich konsekwencji.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kia Sportage 2022 - moose test

Test łosia Kii Sportage – łatwo poszło

Pijany kierowca w Olsztynie

Pijany kierowca Toyoty uciekał po kolizji. Rozbił się kawałek dalej