Nikt tego nie oczekiwał, ale Niemcy i tak zrobili po swojemu – niektórzy mogą być z tego powodu zadowoleni. Oto najbardziej szalone wydanie dobrze znanego modelu.
Hot hatch z tylnym napędem? Ależ proszę. Aż trudno uwierzyć, że na taki krok porwał się Volkswagen, który słynie z konserwatywnego podejścia do absolutnie wszystkiego. Tym razem jednak podjęto próbę „podrasowania” spokojnego wizerunku.
Oto Volkswagen ID.3 GTX. Jak łatwo wywnioskować, usportowiony kompakt ma elektryczny układ napędowy, co z pewnością nie przypadnie do gustu purystom. Niemnie jednak na pewno znajdą się również zwolennicy takiego połączenia.
Jeżeli chodzi o walory estetyczne, to próżno tu szukać ekstrawagancji lub krępującej muskularności. To ID.3 z dwukolorową karoserią i dedykowanymi, pięcioramiennymi felgami. No dobra, są tu jeszcze nakładki progowe i lekko przeprojektowane zderzaki.
Gdyby nie oznaczenia umieszczone z tyłu i po bokach, to naprawdę trudno byłoby zorientować się, że ten samochód ma tak duży potencjał silnikowy. Sleeper naszych czasów? Coś w tym jest. Przejdźmy więc do rzeczy.
Hot hatch z tylnym napędem i silnikiem na prąd
Volkswagen ID.3 GTX oferuje tylko jeden silnik, który standardowo generuje 282 konie mechaniczne i 545 niutonometrów. W wersji Performance oferuje jeszcze więcej, bo 326 koni mechanicznych, co odpowiada potencjałowi CUPRY Born VZ. I nie jest to przypadek.
>Volkswagen Polo dla rolników. To nowa wersja kultowego modelu
Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że to hot hatch z tylnym napędem. Nie ma trybu dołączania przedniej osi, co przy liniowym wytwarzaniu (takiej) mocy wymaga naprawdę dużego wyczucia od kierowcy. W odpowiednich rękach może być więc sporo frajdy za kółkiem.
Osiągi? Nie rozczarowują. Sprint do setki zajmuje 5,6 sekundy we wspomnianej odmianie Performance. Bazowy GTX robi to samo w 6 sekund. Jeżeli chodzi o prędkość maksymalną, to wynosi ona odpowiednio 200 i 180 km/h.
W obu przypadkach można liczyć na akumulator trakcyjny o pojemności 79 kWh, który można ładować z mocą 175 Kw. Uzupełnianie energii od 10 do 80 procent trwa około 25 minut. Według producenta, taka konfiguracja ma mieć zasięg do 600 kilometrów.