Ten segment wraca do łask, bo jako jedyny świetnie łączy użytkowy charakter z praktycznością, która sprawdzi się zarówno w małym biznesie, jak i podczas rodzinnych wojaży.
Chodzi oczywiście o kombivany, czyli samochody, które niczego nie udają. Ich pudełkowate nadwozia jednoznacznie sugerują, że nie ma mowy o żadnych wyrzeczeniach w kontekście pakowania i załadunku. Nowy Nissan jest tego przykładem.
Wygląda jednak bardzo znajomo, ponieważ to tak naprawdę Townstar w wersji przedłużonej. Jego bliźniakiem jest Renault Grand Kangoo. Różnice stylistyczne są oczywiście skromne, szczególnie z tyłu, gdzie można znaleźć inne znaczki producentów.
I wróćmy jednak do nazwy, bo ta nie jest oczywista – Evalia. Niektóry mogą ją kojarzyć, ponieważ w latach 2009-2021 była wykorzystywana alternatywnie dla NV200 – nieco innego auta dostawczego. Japończycy stwierdzili, że warto ją przywrócić.
Nowy Nissan z trzema rzędami siedzeń
Dużą zaletą samochodu jest niewątpliwie siedmiomiejscowe wnętrze. Trzeci rząd występuje jako opcja. Można go dokupić lub pozostawić konfigurację bazową, czyli pięcioosobową. Zastosowanie dodatkowych siedzeń umożliwił rozstaw osi zwiększony do 3100 milimetrów.
Co ciekawe, nawet w konfiguracji siedmioosobowej można liczyć na duży bagażnik sięgający aż 500 litrów. Po złożeniu obu rzędów, możliwości załadunkowe rosną do 3750 litrów. Auto może więc być wykorzystywane na co dzień w pracy, a w weekendy przydać się do rodzinnych zadań.
I tu warto podkreślić, że producent nie oszczędzał na wyposażeniu. Nowy Nissan oferuje asystentów martwego pola, monitorowania otoczenia czy pasa ruchu. Nie zabraknie także zaawansowanych multimediów i automatycznej klimatyzacji.
>Nissan Juke 2024 z polskim cennikiem. W gamie benzyniak i hybryda
Co istotne, Nissan Evalia będzie dostępny zarówno z napędem elektrycznym, jak i spalinowym. Ten pierwszy oddaje do dyspozycji 120 koni mechanicznych i 245 niutonometrów – dokładnie tyle, ile Renault z serii E-Tech. Zintegrowano z nim akumulator trakcyjny o pojemności 45 kWh, co ma pozwalać na pokonanie do 265 kilometrów. Ładowanie z mocą 80 kW pozwala uzupełnić prąd od 15 do 80 procent w 37 minut.
Wersja z silnikiem spalinowym wykorzystuje bardzo dobry, doładowany silnik benzynowy o pojemności 1,3 litra, który w tym samochodzie generuje 128 koni mechanicznych. Diesel nie będzie dostępny, co wiąże się z wątpliwymi normami narzucanymi przez Unię Europejską.