W zeszłym tygodniu pisaliśmy o modelu Ferrari znanego DJ-a, który zdecydował się na nietypowe przeróbki. Chodziło o zmianę „barw” na te w stylu Nyan Cat i zmianę nazwy na Purrari. Swoje niezadowolenie w tej sprawie wyraził amerykański oddział włoskiej marki za pomocą listu adresowanego do DJ-a. Cała sprawa odbiła się szerokim echem. Według nas Ferrari trochę przesadziło. W końcu właściciel ma prawo zrobić ze swoim egzemplarzem, co tylko zechce. Sam DJ postanowił wystawić je na sprzedaż i rozgląda się za McLarenem.
Tę groteskową sytuację błyskawicznie wykorzystał Nissan, który, jak widać, ma bardzo skuteczny dział marketingu. Do cennika japońskiej marki trafił właśnie GT-R Nyan Cat w identycznym stylu jak Purrari Deadmau5. Czy auto znajdzie wielu nabywców? Na pewno wzbudzi zainteresowanie w wielu mediach, a to już spory plus.
Źródło: WCF