Wyjątkowe odkrycia motoryzacyjne mają miejsce zazwyczaj za Oceanem albo u naszych zachodnich, znacznie zamożniejszych sąsiadów. Tym razem jednak mamy dla Was coś z lokalnego podwórka.
Polscy poszukiwacze ze Świętokrzyskiej Grupy Eksploracyjnej i Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Kohorta odkryli naprawdę wyjątkowy pojazd. To Fiat 508 Łazik, którego części spoczywały pod ziemią w miejscowości Klimontów. Wielkie gratulacje!
Samochód nie był zakopany w całości. Odkrywcy dotarli do silnika, skrzyni biegów, chłodnicy i wielu mniejszych podzespołów. Na niektórych elementach są nawet numery seryjne i oznaczenia producenckie. Być może w pobliżu kryją się też inne części. Trudno mówić o realnych możliwościach odbudowy, ale z pewnością te części świetnie komponowałyby się w którymś z polskich muzeów motoryzacyjnych.
Tajemnicą owiana jest historia pojazdu. Nikt nie wie, kto i kiedy zakopał go pod ziemią. Duże prawdopodobieństwo, że chodziło o ukrycie i ochronę przed kradzieżą. Być może właściciel chciał go odkopać, ale nie przeżył wojny. Może ktoś zdoła coś ustalić, co się stało na podstawie wspomnianych wyżej numerów.
Polski Fiat 508 III Łazik
Pod tą dość długą nazwą kryje się nasz krajowy twór wykonany przez inżynierów Świerczyńskiego i Tańskiego, którzy zasiedli razem w biurze projektowym PZInż i w 1935 r. przedstawili obywatelom swoją wizję pojazdu terenowego. W 1936 r. rozpoczęła się seryjna produkcja, która trwała trzy lata. Łącznie wybudowano 1500 sztuk tego modelu. Jak można się domyślać, większość floty trafiało w ręce wojska
Auto osadzono na drewnianej ramie – bazowało na Fiacie 508 Junak. Autorzy zdecydowali się na otwarte nadwozie, które wydawało się tańsze i bardziej praktyczne. Karoseria była wykonana z części metalowych. Cechę charakterystyczną stanowi wąski i długi grill.
Jako że polski samochód miał sprawdzać się w warunkach bojowych, dysponował terenowymi oponami, znacznym prześwitem, wzmocnioną skrzynią biegów, blokadą mechanizmu różnicowego, a nawet reduktorem (nie wszystkie wersje).
Militarne wnętrze
Bardzo ciekawie prezentowało się wnętrze pojazdu. Było pozbawione oczywiście komfortowych dodatków, ale nie brakowało w nim praktycznych rozwiązań, które pomagały wojskowym. Wśród nich znajdziemy składaną przednią szybę, uchwyty na broń, torbę na amunicję i granaty. Niektóre sztuki miały nawet stelaż pod broń maszynową.
Źródło: FB/Świętokrzyska Grupy Eksploracyjna i Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne Korham