Wojciech Krzemiński
Zachodnie marki muszą sobie radzić nie tylko z coraz wyższymi kosztami produkcji, dystrybucji i sprzedaży, ale też rosnącą konkurencją z Chin, która korzysta z przemysłowej rewolucji i głupoty europejskich polityków.
Cenowa rywalizacja z producentami reprezentującymi Bliski Wschód nie ma żadnego sensu, bo doprowadzi jedynie do jeszcze szybszego procesu wyniszczenia. Aby się utrzymać, trzeba zmniejszać wydatki, czego ofiarą jest między innymi niemiecka fabryka Forda.
Amerykański potentat motoryzacyjny też nie ma wesołych prognoz. Wystarczy wspomnieć o kilkudziesięciu nowych rywalach z Chim, by nie patrzeć w przyszłość z optymizmem. Mimo tego, Ford nie składa broni i systematycznie rozbudowuje swoją gamę oferując przy tym coraz więcej zaawansowanej technologii.
>Ford Puma 2025 (lifting). Wnętrze to rewolucja
Podejrzewamy, że akurat ta firma zdoła się obronić i w dłuższej perspektywie będzie jedną z tych, które pozostaną na rynku globalnym. Niemniej jednak konieczne są redukcje na wielu płaszczyznach, dlatego wspomniane zakłady u naszych zachodnich sąsiadów zostaną wygaszone.
Niemiecka fabryka Forda na ostatniej prostej
Nie jest tajemnicą, że z taśm w Saarlouis zjeżdżał Focus, czyli jeden z najważniejszych modeli tej marki. Jego kres jest jednak bliski. Już w 2022 roku zapowiedziano, że zakończenie produkcji kultowego modelu w tym miejscu nastąpi za trzy lata, czyli w 2025 roku.
Wtedy też pojawił się pomysł, by zrestrukturyzować zakłady i dostosować je do wytwarzania pojazdów elektrycznych. Niestety, niemiecka fabryka Forda nie przekonała władz, które ostatecznie postawiły na konkurencyjny obiekt w Walencji (Hiszpania).
Efekt jest taki, że wkrótce straci pracę 3500 osób, co ustalono po konsultacjach przedstawicieli marki ze związkiem zawodowym IG Metall. W przyszłym roku ma pozostać około tysiąc pracowników, ale ich rola nie została jeszcze ujawniona. Producent chce sam zachęcić do dobrowolnego odejścia, w czym ma pomóc atrakcyjna odprawa.
Fabryka w Saarlouis ma niejasną przyszłość, ale pojawiły się plotki o potencjalnych zainteresowanych jej przejęciem. Podobno to chińskie koncerny (BYD i Chery). To oczywiście nie napawa radością. Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.
