Nowy taryfikator zbiera swoje żniwa. Wielu uczestników ruchu będzie musiało zmienić swoje nawyki.
Jeżeli tego nie zrobią, to błyskawicznie stracą dużo pieniędzy. Świetnym tego przykładem jest ten kierowca BMW, który otrzymał mandat w wysokości 2500 złotych. Na jego konto trafiło też dziesięć punktów karnych.
Jechał niemal 200 km/h po drodze ekspresowej numer 3 w okolicach Międzyrzecza (województwo lubuskie). Jego wyczyn zarejestrowali policjanci przemieszczający się nieoznakowanym radiowozem. Radar w szczytowym momencie wskazał 192 km/h.
Surowy taryfikator
Kierowca BMW przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 70 km/h. Jeżeli mundurowi uznaliby, że w jego jeździe było więcej zagrożenia, niż to wynikające z samej prędkości (na przykład brawurowe wyprzedzanie, nagłe zmiany pasa) to mogliby skierować wniosek do sądu. Tam maksymalny wyrok może sięgać nawet 30 tysięcy złotych.
Nowy taryfikator obowiązuje od 1 stycznia 2022 roku i jest batem na kierowców łamiących ograniczenia prędkości, ale też budzi spore kontrowersje, bo dokładnie tak samo traktuje przekroczenia w mieście i poza terenem zabudowanym (gdzie ryzyko jest względnie mniejsze). Niemniej jednak utrata prawa jazdy wiążąca jest wciąż tylko w obszarach zabudowanych.
Apelujemy o spokojniejszą jazdę dla własnego bezpieczeństwa. Lepiej dojechać kilkanaście minut później, niż narażać siebie i innych. Poza tym, nieprzepisowa jazda może skończyć się utratą pieniędzy i czasu, który będzie związany z mało przyjemnym spotkaniem z policją.
A władza stracić mandaty do rządzenia