Niektóre zdarzenia wydają się mało prawdopodobne, ale dzięki nagraniom można potwierdzić ich autentyczność.
W tym przypadku powstaje więcej pytań, niż odpowiedzi. Nie wiadomo jak i skąd wziął się Yaris przecinający trzypasmową drogę. Japoński samochód miejski toczył się bardzo powoli prostopadle do kierunku jazdy.
Jak można dostrzec, w jego kabinie nie było nikogo – w tym kierowcy. To pozwala przypuszczać, że doszło do pozostawienia samochodu bez jego wcześniejszego zabezpieczenia. Pytanie tylko, jak znalazł się akurat na tym fragmencie drogi?
Brak zabezpieczenia przed stoczeniem
Wydaje się, że jedynym prawdopodobnym scenariuszem jest stoczenie się z parkingu pod galerią handlową. Później samochód odbił się od krawężnika i zaczął „wracać” na parking. Inne wersje wydają się mniej realne, choć trudno mieć pewność w takich okolicznościach.
Niewykluczone również, że kierowca opuścił pojazd w trakcie jazdy. Bez względu przyczyny, takie zdarzenie może być bardzo niebezpieczne. Gdyby któryś z uczestników ruchu jechał szybciej i nie zauważył nietypowo poruszającego się auta przecinającego trzy pasy, to mogłoby dojść do kolizji lub wypadku.