Niemiecka marka udostępniła w siedzi pierwszą zapowiedź nowej generacji kultowego modelu. Wszyscy wierni fani czekają na ten samochód!
Volkswagen Transporter 2025, bo właśnie o nim mowa, ma zostać zaprezentowany w drugim kwartale tego roku. Wiosenny debiut poprzedzi premierę rynkową, która powinna nastąpić latem lub następnej zimy. Zapowiedzi są huczne, a oczekiwania klientów – naprawdę duże. Nowy model użytkowy musi podnieść poprzeczkę.
Przedstawiciele producenta z Wolfsburga skrupulatnie ukrywają informacje na temat nowości. Należy jednak wykluczyć zbieżności technologicznych z Multivanem. Wcielenie T7 będzie modelem o nieco innej charakterystyce.
Przypomnijmy, że wspomniany Multivan bazuje na platformie MQB, czyli modularnej płycie przystosowanej do różnych wielkości i napędów. Tymczasem Transporter w kolejnym wydaniu może dzielić podzespoły z samochodem zupełnie innej marki.
Kultowy model użytkowy – VW Transporter
Współpraca między producentami nie jest niczym nadzwyczajnym, czego przykłady można mnożyć. W ten sposób da się sporo zaoszczędzić, a przy tym – przyspieszyć proces produkcyjny. Nic wiec dziwnego, że firmy decydują się na takie kroki.
Jeżeli chodzi o Niemców, to istnieją uzasadnione podejrzenia, że skorzystają z amerykańskich doświadczeń. Przypomnijmy, że nowy Amarok bazuje na Fordzie Rangerze. Z kolei Caddy jest protoplastą Forda Tourneo Connecta.
Z kolei opisywany model użytkowy niemieckiej firmy może być bliźniakiem Forda Transita Customa, który właśnie pojawił się na polskim rynku. Mieliśmy już okazję nim jeździć i możemy jednoznacznie stwierdzić, że to dopracowany i przyjazny samochód użytkowy.
Jeżeli Volkswagen wykorzysta płytę podłogową i układ napędowy Forda, to należy spodziewać się różnych konfiguracji silnikowych. Bazą pozostanie dwulitrowy diesel, który może występować z ośmiobiegowym automatem (w mocniejszej wersji). Jego podstawowa odmiana oddaje do dyspozycji 150 koni mechanicznych.
>Sensacja! Volkswagen Golf będzie produkowany w Polsce
Ciekawostką jest wersja z tylnym napędem. Będzie ona zarezerwowana wyłącznie dla wariantu elektrycznego, który pojawi się na rynku nieco później – przynajmniej w przypadku Forda. Niemiecki producent mógł wybrać inną strategię.
Tak czy inaczej, Volkswagen Transporter T7 powinien być ciekawą propozycją, która podtrzyma zainteresowanie klientów. Wspólne podzespoły z Fordem mogą pomóc mu w zachowaniu akceptowalnej ceny.