w

Myślisz, że to stare Volvo? Błąd! Wnętrze zdradza tajemnicę

BMW E36 Volvo 162 replika
Myślisz, że to stare Volvo? Błąd! Wnętrze zdradza tajemnicę

Niektóre domorosłe projekty są naprawdę intrygujące. Wydaje się, że właśnie ten możemy do nich zaliczyć. Niektórzy uznają jednak, że to profanacja.

Fakt, wygląda, jak stare Volvo, ale to pozory. Pod rzekomo zabytkową „skorupą” kryje się zupełnie inny model – bardzo często spotykany na polskich drogach. W swoim czasie był jednym z ulubionych samochodów młodzieży i nierzadko bywał pod remizami, w których odbywały się dyskoteki.

W pewnym sensie był nawet elementem polskiej kultury motoryzacyjnej. Mimo że jego obiegowa opinia nie była łaskawa (dalej nie jest), pod względem konstrukcyjnym wyznaczał poziom w wielu istotnych kategoriach, czego przykładem mogą być właściwości jezdne.

Stare Volvo - replika na bazie BMW E36
Replika Volvo 162

Mówimy jednak o tym, czego nie widać. Wróćmy więc do szwedzkiej karoserii, która sama w sobie też nie jest taka oczywista. To replika Volvo 162, które nigdy nie doczekało się seryjnej produkcji. Tak naprawdę powstał tylko jeden prototyp. Była to dwudrzwiowa wersja modelu 164.

>Unikatowe Volvo na sprzedaż. To jedno z ostatnich „kwadratowych” coupe

Producent nie zdecydował się na jej wytwarzanie, ale niektórzy fani motoryzacji postanowili sami stworzyć własne interpretacje 162-ki. Warto podkreślić, że najczęściej wykorzystywali do tego karoserię od modelu 142.

Stare Volvo z Niemiec?

Wystarczy rzucić okiem na kokpit, by szyderczy uśmiech pojawił się na twarzy – i to mimowolnie. Fundamentem tego projektu jest bowiem BMW E36. I choć niektórzy mogą uważać, że to odebranie godności, mamy inne zdanie. Według nas twórca wykonał naprawdę niezłą robotę.

Co ciekawe, jest to jeszcze większa mieszanka, niż może się wydawać. Za bazę posłużyła wersja M3, ale pod maską kryje się silnik z M5 E39. To czterolitrowe V8, które fabrycznie generuje 394 konie mechaniczne i 500 niutonometrów.

Replika Volvo 162
Replika Volvo 162

Cały potencjał trafia na oś tylną za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni manualnej. Bawarski sedan z taką jednostką pod maską potrafi przyspieszać do setki w zaledwie 4,8 sekundy. Prędkość maksymalna to około 300 km/h. Nieźle, jak na komfortowe i stosunkowo praktyczne auto.

Niektórych na drodze może więc zdziwić, że stare Volvo siedzi na ogonie ich sportowego Porsche – mimo że gaz wlepiony jest do podłogi. Nie jest to może najfajniejszy sleeper na świecie, ale należy docenić kunszt autora.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Model Ferrari FXX-K Evo w skali 1:2

Model Ferrari FXX-K Evo w skali 1:2. Horrendalna cena!

Renault Austral E-Tech

Ten nowy SUV ma 199 KM i pali 5,5 litra w mieście. Diesel nie jest mu potrzebny