w

Moskwicz reaktywowany po 20 latach. Taki właśnie jest stan rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego

Moskwicz
Moskwicz reaktywowany po 20 latach. Taki właśnie jest stan rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego

70-letni dyktator, który swoimi działaniami zdestabilizował gospodarki europejskie i azjatyckie, doprowadza do coraz większego kryzysu we własnym kraju.

Rynek motoryzacyjny jest tego świetnym przykładem. Spora liczba producentów znacząco ograniczyła tam swoje działania handlowe i produkcyjne. Świetnym tego przykładem są Renault oraz Nissan. Tymczasem Rosjanie starają się ratować sytuację, czego przykładem ma być Moskwicz reaktywowany po 20 latach.

Przypomnijmy, że początek historii tej marki sięga 1930 roku, co oznacza, że wszystko zaczęło się jeszcze w Związku Radzieckim. Wtedy też zakłady będące montowniami modeli Forda oraz GAZ-a zaczęły być przekształcane i dostosowywane do potrzeb nowej firmy.

Pierwszym i jedynym przedwojennym modelem był KIM 10 z 1940 roku. Po pięciu latach rozpoczęło się wytwarzanie modelu 400, który był kopią Opla Kadetta. W latach 50. zaczęła się ekspansja modelowa, która zaowocowała największymi wynikami sprzedaży w historii marki.

Rozwój trwał do lat 80. Później firma notowała systematyczne spadki, które zaowocowały zakończeniem produkcji wszystkich modeli w 2001 roku. W 2006 roku ogłoszono upadłość. Po kilku latach pojawiło się Renault, które zainwestowało w dawne zakłady Moskwicza i zaczęło składać tam Logana.

Moskwicz reaktywowany po 20 latach

Historia zatacza koło, bo marka ma wrócić już niebawem i wykorzystywać właśnie fabryki Renault, które zostały pozostawione przez francuską firmę. Przypomnijmy, że koncern sprzedał 67,69 procenta swoich udziałów w AvtoVAZ, by nie wspierać rosyjskiego przemysłu. Udziały zostały wykupione przez Centrum Badań i Rozwoju Samochodów i Rosyjski Instytut Silników. To oczywiście państwowe twory.

Cóż to oznacza? Tego jeszcze nie wie nikt, ale są oczywiście pewne przypuszczenia. Samochody Moskwicza mają zjeżdżać z taśm produkcyjnych już w grudniu 2022 roku. Płynność procesu ma zapewnić utrzymanie miejsca pracy dla kilku tysięcy osób.

Moskwicz
Można podejrzewać, że Moskwicz będzie wykorzystywał dostępne podzespoły Renault, których może wkrótce zabraknąć

Raczej nie należy spodziewać się nowych modeli, tylko Renault w przebraniu. Biorąc jednak pod uwagę globalne problemy z częściami (nie ma dziś samowystarczalnych fabryk samochodowych), niechęć podmiotów gospodarczych do podejmowania współpracy z Rosjanami oraz brak doświadczenia w prowadzeniu takich zakładów, mamy mieszane uczucia, co do powodzenia tej misji.

Moskwicz ma wyprodukować 600 pojazdów do końca roku. Będzie to swego rodzaju program pilotażowy poprzedzający pracę na pełnej wydajności. Już w 2023 roku produkcja ma sięgać około 50 tysięcy samochodów.

W tym celu Rosja zainwestowała pięć miliardów rubli, czyli blisko 82 miliony dolarów. Czy to wystarczy? Czas pokaże. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zarówno Renault, jak i Nissan mają prawo powrócić na rynek Rosyjski i odkupić udziały w ciągu 6 lat. W tym czasie jeszcze wiele może się zmienić.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mercedes Vision Zero

Mercedes Vision Zero. Producent chce wyeliminować wypadki do 2050 roku

Nowy Mercedes-Benz GLC

No to (pierwsza) jazda: Nowy Mercedes-Benz GLC już na polskich drogach