w , ,

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L – test, dane techniczne, ceny, opinie

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L test
Mercedes-Benz S 500 4MATIC L - test, dane techniczne, ceny, opinie

Flagowa limuzyna ze Stuttgartu doczekała się kolejnej generacji. Czy poprzeczka została podniesiona jeszcze wyżej?

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L – brzmi dumnie. W aktualnej ofercie tego modelu jest to najmocniejszy wariant. Zanim jednak o technologii, spójrzmy na tę elegancką sylwetkę. Tylne drzwi zdradzają, że mamy do czynienia z wersją „L”, czyli przedłużoną. To oznacza 5179 milimetrów długości, 2109 milimetrów szerokości (z lusterkami) i 3106 milimetrów rozstawu osi. Tak, ponad trzy metry między tylnymi a przednimi kołami. Miejsce parkingowe musi mieć słuszne rozmiary…

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L wymiary
Niemiecka limuzyna ma ponad 3 metry rozstawu osi

Projektanci postanowili zachować dotychczasowy sznyt i nie zdecydowali się rewolucje stylistyczne. To oczywiście rozsądna decyzja, bo klienci wybierający taki samochód zazwyczaj stronią od „festyniarstwa”. Pas przedni zdobią laserowe reflektory o klasycznym kształcie, zderzak z chromowanymi zdobieniami oraz duży grill nawiązujący do tradycji. Nie zabrakło również „celownika”, który został umieszczony na masce.

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L opinie
Klasa S w najnowszym wydaniu wygląda elegancko i klasycznie zarazem

Mimo słusznych wymiarów, Klasa S nie prezentuje się ociężale. Dzięki odpowiednim proporcjom i płynnie narysowanej sylwetce, możemy zauważyć wręcz designerską lekkość. Próżno tu szukać zbędnych przetłoczeń czy biżuteryjnych dodatków. Wszystko zostało skrojone na miarę. Jedynym akcentem sugerującym „high-tech” są automatycznie wysuwane klamki. Z tyłu natomiast znajdziemy lampy LED zachodzące na klapę. Łączy je srebrna listwa. Poniżej wkomponowano dwie płaskie końcówki układu wydechowego.

Wnętrze z przyszłości

O ile karoserię można nazywać konserwatywną, o tyle wnętrze jest już ukłonem w stronę nowoczesności. I to w pełnym tego słowa znaczeniu. Zacznijmy od cyfrowych zegarów. Jak można się domyślać, można je konfigurować w bardzo szerokim zakresie. Zgodnie z wolą użytkownika, da się zmieniać motywy i wyświetlane informacje. Największym „wow” jest jednak motyw 3D. To bardzo rzadkie rozwiązanie, które zapewnia głębię obrazu. Nie wiem, czy z perspektywy prowadzenia samochodu jest to dobre, ale na pewno stanowi coś unikatowego.

Mercedes-Benz S 500 wnętrze
Kokpit posiada dwa zaawansowane technologicznie ekrany

Przed wskaźnikami zamontowano świetnie wyglądająca kierownicę z przyciskami zgrupowanymi na podwójnych ramionach. Są dotykowe i trzeba do nich przywyknąć, co akurat nie jest zaskoczeniem. Rozmieszczone zostały w sposób ergonomiczny, jak na ich dużą liczbę. Warto w tym miejscu dodać, że wieniec świetnie leży w dłoniach.

Mercedes-Benz S 2021 wskaźniki
Wskaźniki można personalizować. Mają funkcję 3D

Tuż obok, na konsoli centralnej, umiejscowiono wyświetlacz multimedialny OLED o bardzo wysokiej rozdzielczości. Zintegrowano go z wszystkimi kluczowymi funkcjami pojazdu opartymi o system MBUX. Niektórzy z pewnością będą kręcić nosem, że nie ma niezależnego panelu klimatyzacji, ale nie ma powodów do zmartwień.

Mercedes Klasy S 2021 ekran multimedialny
Ekran multimedialny zawiera w sobie liczne funkcje – w tym internet i tuner TV

Odpowiednie rozmiary sprawiają, że podstawowy interfejs przekazuje jednocześnie kilka stref, które nie wymagają „przeklikania”, by z nich korzystać. Jego możliwości są ogromne. Użytkownik może skorzystać z internetu, telewizji i wielu, wielu innych. Irytuje mnie tylko jedno – ślady palców. Jak wszystko zgaśnie, to wyglądają nieestetycznie. W tym miejscu należy wspomnieć o aplikacji „Mercedes me” na smartfona. Po jej zainstalowaniu na urządzeniu mobilnym, można dostosować niektóre ustawienia auta oraz uzyskać szczegółowe informacje bez przebywania w jego pobliżu. Fajnie.

Mercedes Klasy S 2021 wnętrze
Dbałość o detale sięga najwyższego poziomu

Nie sposób pominąć tematu detali. Klasa S to absolutny majstersztyk. Dbałość o wszystkie szczegóły jest na najwyższym poziomie. Żaden z dekorów nie wydaje się zastosowany na siłę. Materiały użyte do wykonania wnętrza są imponujące, podobnie jak ich spasowanie. Nawet dysze nawiewu wyglądają, jak małe dzieła sztuki. Wrażenie robią też podświetlane i wysuwane głośniki umieszczone przy przednich słupkach. Co istotne, kabina nie straciła na funkcjonalności. Mamy do dyspozycji pojemne kieszenie, duże schowki, wnęki i półki.

Klasa S 2021 wnętrze
W obu rzędach jest niezwykle komfortowo

Fotele to klasa światowa. Będę z Wami szczery. Nie siedziałem nigdy na lepszych w pierwszym rzędzie. Widać, że projektantom zależało na tym, by nawet z perspektywy pana szofera można było mówić o bardzo wysokim komforcie. Oczywistym jest, że posiadają funkcje podgrzewania, wentylowania i masażu. Ich zakres regulacji jest po prostu maksymalny. Nie wiem, co jeszcze można byłoby zastosować. Chyba katapultę.

Klasa S 2021 kabina
W drugim rzędzie można liczyć na szerokie możliwości konfiguracji foteli

Kluczem do luksusu jest jednak drugi rząd. Słowo „więcej” pasuje tu idealnie. Dlaczego? Bo znajdziemy tu więcej możliwości. Pasażerowie tylnych miejsc mogą zmienić fotele w komfortowe leżanki. Ten znajdujący się po prawej ma do dyspozycji dodatkowy podnóżek, który wysuwa się po przestawieniu przedniego oparcia.

Klasa S ekrany
W drugim rzędzie znajdują się trzy ekrany

Co ciekawe, zastosowano tu trzy ekrany: dwa sąsiadujące z przednimi zagłówkami i jeden umieszczony centralnie (mobilny). Każdy z nich jest jak kolorowe centrum dowodzenia. Pasażer ma praktycznie takie same możliwości, jak użytkownik ekranu głównego znajdującego się w kokpicie. Co dalej? Wysuwane stoliki, bezprzewodowe słuchawki, okna dachowe i lodówka. Przepych. Lubię to.

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L oświetlenie nastrojowe
Oświetlenie ambientowe jest rozległe i robi wrażenie po zmroku

Jest coś jeszcze – oświetlenie ambientowe. Teoretycznie, znajdziemy je w sporej liczbie nowych samochodów. W niewielu jednak zostało tak rozlegle zastosowane. Poza wspomnianymi głośnikami, podświetlone są krawędzie drzwi, kieszenie w drzwiach, tunele środkowe, elementy na podsufitce, a nawet fotele. Po zmroku można poczuć się, jak w klubie premium – szczególnie po uruchomieniu świetnego zestawu audio.

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L bagażnik
Podstawowa pojemność bagażnika to 550 litrów. W tym egzemplarzu przestrzeń zabiera opcjonalna lodówka

Pozostaje już tylko bagażnik. W standardzie oferuje około 550 litrów. Jako że to sedan, klapa nie otwiera się wraz szybą, co ogranicza możliwości załadunkowe. Patrząc na to jednak z perspektywy potencjalnego właściciela, raczej nie będzie miał on w planach przewożenia pralki. Aczkolwiek problemem jest… lodówka – ta, która została zamontowana na stałe. Wyraźnie zaburza kubaturę kufra, ale i tak bez problemu zmieszczą się tu większe walizki.

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L – dane techniczne

Jak już zaznaczyłem na samym początku, Mercedes-Benz S 500 4MATIC L skrywa najmocniejszą konfigurację w aktualnej ofercie. Oczywiście, do gamy trafi także topowa hybryda, ale na ten moment jej nie ma. Co ciekawe, prezentowana konfiguracja znajduje się także w AMG E 53. Jej fundamentem jest sześciocylindrowy, trzylitrowy silnik benzynowy, którego wspiera „elektryczność”, czyli tzw. EQ Boost (rozrusznik połączony z alternatorem). Łączny potencjał to 435 koni mechanicznych i 520 niutonometrów.

Mercedes-Benz S 500 4MATIC dane techniczne
Miękka hybryda oferuje 435 KM i 520 Nm

Za przeniesienie tego potencjału na obie osie odpowiada dziewięciobiegowa przekładnia automatyczna. Ta konfiguracja wazy 2065 kilogramów. Dwie tony w przypadku takiego samochodu to jednak nic nadzwyczajnego. Szczerze mówiąc, jeszcze przed testem podejrzewałem, że będzie z 200 kilogramów cięższy. Osiągi nie budzą najmniejszych zastrzeżeń. Ba, są świetne. Przyspieszenie do setki zajmuje zaledwie 4,9 sekundy, a prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Zużycie paliwa? Zaskoczę Was. Bez problemu można zmieścić się w 9-10 litrach (cykl mieszany).

Wrażenia z jazdy topową Klasą S

Zamykasz drzwi, wciskasz przycisk i… nic. Cisza. Klasa S genialnie odseparowuje od świata zewnętrznego. W pewnym sensie tworzy mikrostrefę, która pozwala na odpoczynek – w obu rzędach. Zastosowano to sporą liczbę mat wygłuszających i grube przeszklenia, dlatego w aucie panuje spokój nawet przy prędkościach autostradowych. Szybkość zdradzają jedynie szybko znikające w lusterkach auta oraz wskaźniki. Przy 40 km/h wydawało się, że mogę wysiadać…

Mercedes-Benz S 500 4MATIC test
Auto prowadzi się lekko i precyzyjnie, jak na limuzynę

Wrażenie high-tech potęguje natomiast wyświetlacz Head-up MBUX. Skrywa się we wgłębieniu umieszczonym za cyfrowymi wskaźnikami. Przekazuje on informacje na przedniej szybie – na linii wzroku kierowcy, który nie musi odrywać oczu od drogi, by na przykład uzyskać wskazówki nawigacji. To jedno z pierwszych tego typu rozwiązań z rozszerzoną rzeczywistością. Projekcja informacji uzupełniona jest danymi z bieżącej sytuacji na drodze.

Klasa S pneumatyczne zawieszenie opinie
Aktywne zawieszenie zwiększa komfort jazdy

Na szeroko pojęty komfort jazdy wpływa oczywiście pneumatyczne zawieszenie, które genialnie tłumi nierówności. Dzięki systemowi E-Active Body Control, Mercedes-Benz S 500 4MATIC L monitoruje stan drogi i dostosowuje do niego poziom amortyzacji – z indywidualnym uwzględnieniem każdego koła. Ciekawym funkcją jest PRE-SAFE. Cóż to takiego? System, który unosi boczną część nadwozia, gdy wykryje zagrożenie kolizją. Wtedy energia zderzenia przenosi się na mocniejsze elementy znajdujące się w dolnej części pojazdu.

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L opinie
Tylna oś skrętna zapewnia lepszą zwrotność i wyższą precyzję prowadzenia

Jakość prowadzenia zaskakuje. Oczywistym jest, że przy takim stadzie koni można liczyć na bardzo dobre osiągi, ale lekkość i precyzja to już coś więcej. Ma w tym udział bardzo dobrze dostrojony układ kierowniczy oraz tylna oś skrętna, która sprawia, że auto potrafi jeszcze skuteczniej wpisywać się w ostre łuki. W ciasnych miejscach może natomiast sprawniej zawrócić, co jest zasługą zmniejszonego promienia skrętu. Masę samochodu czuć tak naprawdę tylko w chwili hamowania.

Ile kosztuje Mercedes-Benz S 500 4MATIC L?

Usiądźcie wygodnie, bo zaczynamy dyskusję o cenach. Podstawowa wersja Klasy S, czyli S 350 d (trzylitrowy diesel, 286 koni mechanicznych) to wydatek 438 500 złotych. Prezentowany wariant, czyli Mercedes-Benz S 500 4MATIC L znajduje się jednak na drugim biegunie oferty i startuje od 558 000 złotych. Jak każdy doskonale wie, lista opcji jest jak szkolna lektura, dlatego można bez problemu wywindować wydatek o nawet kilkaset tysięcy złotych. Aby nie być gołosłownym dodam, że prezentowana sztuka została wyceniona na 855 070 złotych. Jeżeli twierdzisz, że za tę cenę można mieć dom, to miej świadomość, że potencjalny nabywca już go ma. Najpewniej kilka.

Mercedes-Benz S 500 4MATIC L ceny
Ceny S 500 4MATIC L startują od 558 000 złotych

Klasa S podniosła poprzeczkę w segmencie limuzyn. Bez wątpienia jest najnowocześniejszą propozycją, ale też bardzo przyjazną. Zaawansowana technologia nie zabrakła przyjemności z jazdy, a to nie zawsze jest oczywiste. Choć kierowca ma inny status niż prezes przebywający w drugim rzędzie, to obaj mają szansę odpocząć. Mercedes-Benz ponownie pokazał światu, gdzie są granice świata motoryzacji.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GP Monako 2021 f1 wyniki kwalifikacji

Leclerc z pole position w Monako. Hamilton dopiero siódmy

Clarksons farm

Jeremy Clarkson jako rolnik. Nowy program, który przedstawia prezentera w zupełnie innym świetle