Vany nie są najbardziej wdzięcznymi samochodami do tuningu. Mimo tego Hartmann zaryzykował.
I było warto. Projekt został oparty na Mercedesie klasy V. Z zewnątrz wyróżniają go przeprojektowane zderzaki, nakładki na progi, przyciemnione szyby, dwie końcówki wydechu i wieloramienne felgi. Fajnym dopełnieniem są zielone wstawki. Mamy do czynienia z wersją V 250, co oznacza, że pod maską mieszka 190-konny diesel. Został on jednak podkręcony do 220 KM, dzięki zmianie oprogramowania.
Źródło: WCF