Kombivan niemieckiej marki doczekał się wersji elektrycznej. Oto Mercedes-Benz EQT, który ma zainteresować nową grupę nabywców stawiająca na nowoczesność połączoną z pragmatyzmem. Łatwo nie będzie.
Nowość z gwiazdą na masce wygląda bardzo podobnie do Klasy T, co oczywiście nie jest ani zaskoczeniem, ani wadą. Stylistyka jest przyjazna i jak na taki rodzaj nadwozia – nawet elegancka. Nie ma tu za wielu smaczków, ale też trudno do czegokolwiek się przyczepić.
Na początku pojawi się wariant nadwoziowy z krótkim rozstawem osi, który ma 4498 milimetrów długości, 1859 milimetrów szerokości oraz 1819 milimetrów wysokości. Za jakiś czas ma uzupełnić go odmiana przedłużona.
Kluczowy jest tu oczywiście napęd. Mercedes-Benz EQT 2023 oferuje elektryczny silnik, który generuje 121 koni mechanicznych i 245 niutonometrów. Nie są to powalające wartości, ale użytkowo-rodzinny charakter samochodu w dużym stopniu to wyjaśnia.
Pewnym ograniczeniem może być natomiast bateria. Jej pojemność to 45 kWh. Wydaje się to wartość, która przypisywana jest bardziej do aut miejskich. Jak wynika z danych producenta, pozwala ona na pokonanie do 282 kilometrów.
Kombivan z założenia powinien sprawdzać się na dłuższych dystansach. No cóż, ten będzie służył głównie do zadań na mniejszą skalę. Niewykluczone jednak, że producent zaoferuje wersję z większym akumulatorem.
Sprzedaż EQT ruszy w przyszłym roku. Ceny powinny zostać ujawnione bliżej debiutu rynkowego, czyli najpewniej w pierwszym lub drugim kwartale.
Warto w tym miejscu dodać, że premierze nowego modelu towarzyszyła prezentacja wariantu turystycznego. Kompaktowy kamper to coraz częstszy wybór klientów, ale ten z elektrycznym napędem wydaje się raczej naciąganym pomysłem. Przy takim trybie zwiedzania, zasięg liczy się jeszcze bardziej.