Na polskich drogach jest bardzo niebezpiecznie, co ma zazwyczaj bezpośredni związek z nieodpowiedzialnymi uczestnikami ruchu. Nie inaczej było w tym przypadku.
Miejscem pościgu była Ostrów Mazowiecka. Policjanci z grupy SPEED patrolowali tamtejsze ulice dostrzegli kierowcę w starym Audi, który gwałtownie zahamował przed przejściem dla pieszych. Mundurowi skojarzyli to auto ze zgłoszeniem kradzieży paliwa sprzed kilku dni, dlatego postanowili przeprowadzić kontrolę drogową.
Po włączeniu sygnału i nakazaniu zatrzymania się, podejrzany kierowca zaczął uciekać. Narażał życie i zdrowie swoje i pasażerów. Wyprzedzał w niedozwolonych miejscach i jechał z przesadną prędkością.
Kierowca wjechał na teren placówki edukacyjnej w Starym Lubiejewie, a następnie wbiegł do budynku. Został odnaleziony w pomieszczeniu gospodarczym. Stawiał opór policjantom i próbował ukryć tożsamość podając dane personalne brata.
Funkcjonariusze wyczuli od niego woń alkoholu. Okazało się, że ma 1,1 promila w wydychanym powietrzu. Nie było mu nawet czego zabierać, bo 18-latek nie posiadał prawa jazdy. Był natomiast poszukiwany, by odbyć karę.
Przestępca nie jechał sam. Na miejscu pasażera znajdował się 22-latek, przy którym odnaleziono niedozwolone środki odurzające. On także usłyszał zarzuty.
To zdarzenie pokazuje, jak wiele musi się zmienić w polskiej mentalności, systemie szkolnictwa i podejściu do młodych ludzi. Ogromne problemy społeczne z alkoholem i narkotykami będą się pogłębiać, jeżeli prawo nie ulegnie zmianie.