Producent z Hiroszimy niespiesznie rozwija swoją zelektryzowaną gamę modelową. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie musiał przyspieszyć, bo na horyzoncie nie ma innej alternatywy.
Możemy narzekać (i słusznie) na technologię akumulatorową, ale wrzucono w nią tak ogromne pieniądze, że trudno wyobrazić sobie wprowadzenie innego rozwiązania w najbliższych latach – nawet jeśli jakieś zostałoby wymyślone i opracowane. Ekonomia nie ma litości. Nic więc dziwnego, że Japończycy chcą przystosować się do nowej rzeczywistości. Kolejnym tego przykładem jest Mazda Arata Concept.
Pierwsza próba japońskiej marki nie była specjalnie udana. Mamy na myśli model MX-30, który może i wygląda oryginalnie, ale jest przekombinowany i zwyczajnie mało użyteczny w porównaniu do licznych konkurentów.
Japończycy chcą więc poprawić sytuację, czego zwiastunem jest właśnie prezentowany projekt. Już sam design wskazuje na wyraźny postęp. Wersja produkcyjna na pewno zostanie ugrzeczniona, ale sama linia i pewne elementy stylistyczne pozostaną zbliżone, co pozwala przypuszczać, że będzie to bardzo atrakcyjne auto.
Mazda Arata Concept – elektryczny SUV przyszłości
Ta przyszłość wydaje się niedaleka. Choć to koncept, po dodaniu normalnych klamek drzwi i zastosowaniu kilku innych konwencjonalnych elementów karoserii mógłby śmiało wyjechać na drogi jako seryjny model.
>Oto nowa Mazda 6, której nikt się nie spodziewał. Wygląda sensacyjnie, ale to nie wszystko
Pas przedni wygląda bardzo okazale, co jest zasługą minimalistycznych elementów świetlnych, które podkreślają dynamiczną formę. Bardzo dobrze prezentuje się także linia z opadającym dachem, wąskimi przeszkleniami i wyraźnie pochyloną szyba z tyłu.
Z kolei tył tworzą atrakcyjne lampy sąsiadujące z szeroką klapą. Nie zabrakło także osłon, które zamontowano na dolnych krawędziach karoserii. Te boczne mają nawet podświetloną nazwę producenta. Nie spodziewamy się jednak takiego rozwiązania w wersji produkcyjnej.
Mazda Arata Concept skrywa elektryczny układ napędowy, ale producent nie zdradził informacji na temat jego potencjału. Podejrzewamy, że seryjny wariant będzie dostępny w wersjach jedno- i dwusilnikowych, co zwiastuje napędy na przód i obie osie. Akumulator trakcyjny powinien mieć między 70 a 100 kWh pojemności.