Mistrz świata z 2021 roku nie zamierza rozstawać się ze swoim dotychczasowym zespołem. Nikt jednak nie przewidywał tak długiej umowy.
Max Verstappen będzie świętował swoją 30-tkę w Red Bullu. Kolejne urodziny zresztą też, ponieważ podpisał nowy kontrakt, który ma obowiązywać do 2028 roku. Dopiero po ukończeniu 31 lat może, przynajmniej teoretycznie, opuścić szeregi jednego z faworytów w walce o kolejne mistrzostwo.
Ta decyzja jest zaskakująca dlatego, że w 6 lat może się sporo zmienić – zarówno na świecie, jak i w samej Formule 1. 25-letni Holender zdecydował się jednak na taki krok, co oznacza, że wierzy w zespół i czuje się tam dobrze.
Verstappen sporo zarobi
Nie jest tajemnicą, że wiele zależało od pieniędzy, które w tym sporcie są elementem dominującym. Szczegóły kontraktowe nie zostały ujawnione, ale wielu informatorów twierdzi, że Max może otrzymywać rocznie nawet 60 milionów dolarów. To praktycznie tyle, ile ma dostawać Lewis Hamilton.
Czy Holender jest tyle wart? Oczywiście, co potwierdza miniony, bardzo zacięty sezon, po którym zdobył pierwszy tytuł na ostatnich dwóch kółkach. Max poradził sobie świetnie, mimo że Lewis dysponował znacznie szybszą maszyną.
Zbliżający się sezon F1 zapowiada się emocjonująco z powodu zmian regulaminowych, które nastąpiły. Nie wiadomo, czego się spodziewać. Ferrari wydaje się bardzo mocne, ale pamiętajmy, że przez ostatnie lata to Mercedes i Red Bull rozdawali karty.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Grand Prix Rosji zostało wycofane. Mimo „miękkości” władz, rosyjscy kierowcy też będą mieli kłopoty.