Brytyjski producent wykorzysta Festiwal Prędkości w Goodwood, by zaprezentować swoją gamę modelową. Wśród niej będzie debiutant, który pojawi się także na górskim torze.
Głównym bohaterem tej historii jest Lotus Emira R4. Nazwa jest oczywiście umowna i dotyczy jednostki, która znajduje się w tym samochodzie. To czterocylindrowy, podwójnie doładowany silnik benzynowy pochodzący z Mercedesa.
Za jego powstanie odpowiadają inżynierowie AMG. Po tych informacjach łatwo wywnioskować, że to konstrukcja, która jest wykorzystywana w topowych wersjach napędowych kompaktowych modeli niemieckiej marki.
Lotus Emira R4 – nie będzie
Czas przejść do rzeczy. Przypomnijmy, że Mercedes-AMG A 45 S 4MATIC, czyli topowe wydanie z tym silnikiem, oferuje dokładnie 421 koni mechanicznych i 500 niutonometrów. Cały potencjał trafia na obie osie za pośrednictwem ośmiobiegowej skrzyni automatycznej.
Taka konfiguracja pozwala osiągać setkę w 3,9 sekundy i rozpędzać się do 270 km/h. To wszystko przy masie własnej wynoszącej 1665 kilogramów.
>Lotus Eletre R – pomiar przyspieszenia. Setka w mniej niż 3 sekundy! (wideo)
A jak to wygląda w przypadku brytyjskiego modelu? Lotus Emira R4 ma oferować 360 koni mechanicznych. Podejrzewamy, że jednostka AMG będzie oferowała 450 niutonometrów. Osiągi? Zgodnie z informacjami przekazanymi przez producenta, sprint do setki ma trwać 4,3 sekundy, czyli nieco gorzej, niż w topowej Klasie A.
Emira będzie jednak szybsza – ma rozwijać 290 km/h. Pozostałe dane nie zostały ujawnione, ale podejrzewamy, że Lotus ma nieco skromniejszą masę, a do tego lepiej rozłożoną, co wróży skuteczność na torach wyścigowych. A właśnie w takich warunkach ten samochód ma czuć się najlepiej.
Przypomnijmy, że w ofercie znajdzie się także Emira V6, która posiada 3,5-litrowy silnik zapewniający 400 koni mechanicznych. W przypadku konfiguracji z automatyczną skrzynią biegów, sprint do setki ma trwać 4,6 sekundy. Wersja z manualem ma być sprawniejsza o 0,4 sekundy.