Stworzenie firmy oferującej jedynie auta elektryczne jest czymś innym, niż rewolucyjne przekształcenie renomowanego producenta modeli spalinowych na takiego, który sprzedaje jedynie pojazdy na prąd.
Niestety, ta legendarna marka właśnie zmierza w tę stronę – i jest bliższa finiszu, niż może się wydawać. Konserwatywni fani z pewnością nie będą z tego powodu zadowoleni. To ostatni dzwonek, by kupić jej modele zasilane silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi.
Według nas to zdecydowanie za wcześnie. Spora liczba producentów coraz śmielej mówi o zagrożeniach i ograniczonym popycie na auta z napędami akumulatorowymi – wśród nich są naprawdę poważne koncerny, takie jak Ford, Renault czy Toyota.
Tymczasem Jaguar wybrał dla siebie skrajnie odważną ścieżkę. Od trzech lat przygotowuje się do całkowitego zelektryfikowania swojej gamy produktowej, co zwiastuje usunięcie z niej naprawdę fajnych samochodów.
Legendarna marka wybrała elektryczną przyszłość
Do całkowitego zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych na terenie Unii Europejskiej jest jeszcze 11 lat. Tak, ponad dekad. Niektórzy jednak uważają, że lepiej przejść na prąd wcześniej, by przyzwyczaić klientów i szybciej rozwinąć swoją ofertę.
No cóż, to naprawdę ryzykowne posunięcie. Pamiętajmy, że świat nie kończy się na Starym Kontynencie. Są jeszcze inne ogromne rynki, gdzie widać wyraźną ostrożność w kontekście aut zero-emisyjnych.
>Kanada wprowadzi podatek od aut elektrycznych. Powodem masa własna
Joe Eberhardt, dyrektor generalny Jaguar Land Rover w Ameryce Północnej, ujawnił anglojęzycznym mediom, że wspomniana marka zaprzestanie wkrótce produkcji samochodów spalinowych.
Co istotne, producent jest świadomy zmniejszenia popytu na swoje samochody. Przewiduje się, że trzy nowe pojazdy elektryczne bazujące na platformie JEA będą rocznie sprzedawać się w liczbie 50 tysięcy egzemplarzy.
Nie ma wątpliwości, że to koniec rozwoju Jaguarów z konwencjonalnymi napędami. Producent będzie w najbliższych miesiącach wygaszał ich ofertę, choć przez jakiś czas zapewni dostawy adekwatne do popytu. Jak już wspomnieliśmy, to ostatni dzwonek, by kupić auto tej marki w klasycznym wydaniu silnikowym.
Jeżeli chodzi o elektryczne nowości, to najpierw pojawi się czterodrzwiowe GT. Ma to być najmocniejszy model w historii marki. W dwóch kolejnych latach pojawią się następne produkty. Spodziewamy się przede wszystkim SUV-ów.