Nowy taryfikator, stare nawyki. Uczestnicy ruchu wciąż lekceważą przepisy, dlatego codziennie na polskich drogach dochodzi do takich sytuacji.
To była bardzo kosztowna rozmowa przez telefon. Kierowca francuskiego samochodu mógł uniknąć niebezpiecznej sytuacji, ale jego uwagę pochłonęła inna czynność, niż prowadzenie. I to niestety doprowadziło do poważnych konsekwencji.
Jak widać na nagraniu pochodzącym z samochodu świadka, sznur pojazdów na środkowym pasie zaczął stopniowo zwalniać. Powodem tego było przejście, przy którym pojawili się piesi. Warto dodać, że nikt gwałtownie nie hamował i można było spokojnie, płynnie wytracić prędkość.
Poważne zderzenie z niczego
Materiał ujawnia, że kierowca Peugeota trzymał rękę przy uchu. W pewnym momencie doszło do zderzania z Kią, która jechała przed nim. Należy zauważyć, że użytkownik francuskiego auta zaczął hamować już wcześniej, ale musiał skierować wzrok lub skupienie na coś innego, skoro przestał zwracać uwagę na to, co dzieje się przed nim.
W kolizji wzięły udział dwa samochody – trzecie i czwarte w kolejce do pokonania przejścia. Piesi nie byli więc w żadnym stopniu zagrożeni. Nikomu nic się nie stało. Niemniej jednak oba pojazdy dostały wyraźnie uszkodzone, szczególnie ten sprawcy, bo zadziałała strefa zgniotu.
Historia z pewnością skończyła się niepotrzebnymi nerwami, mandatem i kosztami. Niech to będzie przestroga dla nas wszystkich. Podczas prowadzenia pojazdu należy skupić się na jeździe, a nie mniej istotnych czynnościach.