Śledztwo prowadzone przez FBI doprowadziło funkcjonariuszy do miejsca, które okazało się kopalnią przestępstw.
Zacznijmy od tego, że miejscem zdarzenia była Kalifornia. Na terenie pewnej nieruchomości znajdowały się skradzione auta. Ich liczba wydaje się zaskakująca. Aż 35 luksusowych pojazdów oczekiwało na dalsze losy.
Mundurowi prowadzili operacje przez kilkadziesiąt dni zanim zdołali ustalić dokładną lokalizację. Wbrew pozorom, było to zaskakująco szybkie tempo. Przestępcy czuli się raczej bardzo pewnie, bo wszystko trzymali w jednym miejscu.
Nie tylko samochody
Na terenie działki w dolinie San Fernando odnaleziono takie perełki, jak Bentley Continental GT, Chevrolet Corvete C8 i Aston Martin Vantage. Oprócz nich były tam też SUV-y Mercedesa i Land Rovera, a także modele Lexusa, Porsche i BMW. Jak wynika ze wstępnych szacunków, łączna wartość skradzionych pojazdów to około 10 milionów złotych.
Na tym jednak nie koniec. Dokładnie w tym samym miejscu prowadzono uprawę marihuany, która obejmowała 400 roślin. Dokładnie przygotowane pomieszczenia ujawniają, że przestępcy przygotowali się do tego zadania.
Policjanci przejęli także broń palną. Za jej posiadanie odpowie 39-latek, który został aresztowany na terenie posesji. Niewykluczone, że mężczyzna usłyszy więcej zarzutów. Nie ma wątpliwości, że od niego zależy ilu przestępców wpadnie w ręce policji. Takie przedsięwzięcie realizowane jest w większych grupach, dlatego służby mają przed sobą jeszcze wiele pracy.