Pojazdy kempingowe bazują zazwyczaj na samochodach dostawczych. Czasami wykorzystuje się też większe auta – na przykład ciężarowe.
W przypadku bardziej kompaktowych projektów, bazami mogą być modele terenowe, pick-upy oraz minivany. Nie ma jednak reguły, czego najlepszym dowodem jest prezentowany wynalazek. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś podobnego.
Fundamentem całej konstrukcji okazał się trójkołowiec. Jak można się domyślać, jego płyta podłogowa została zmodyfikowana. Konieczny był większy rozstaw osi, który zapewni przestrzeń na odpowiednie wnętrze.
Trójkołowy kamper
Mimo wciąż skromnych gabarytów (zaledwie 3,8 metra długości), nie ma mowy o klaustrofobicznych warunkach. Kabina została bardzo sprytnie zaprojektowana i zapewnia minimum, które umożliwi odpoczynek. Dzięki sprytnym rozwiązaniom można ją szybko personalizować.
W jednym ustawieniu mamy do dyspozycji duże łóżko, a w drugim – kanapy i stolik. Nie zabrakło również licznych schowków i półek, które ułatwią rozmieszczenie przedmiotów codziennego użytku. bardzo ważne jest także wyposażenie w gniazdka.
Ekologiczny napęd
Co ciekawe, za rozpędzanie tego pojazdu odpowiada silnik elektryczny. Jego moc to 3,5 kW, czyli około 5 koni mechanicznych. To naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę wagę – nawet przed przeróbkami.
Prędkość maksymalna trójkołowego kampera to 40 km/h. Skromnie, ale trudno oczekiwać czegoś więcej. Niespodzianką jest natomiast zasięg. Bateria litowo-jonowa o pojemności 7,2 kWh ma zapewniać mniej więcej 400 kilometrów zasięgu. To oznacza, że w optymalnych warunkach można jechać 10 godzin bez przerwy. Nie jest to jednak ani bezpieczne, ani komfortowe.
Ile kosztuje taki sprzęt? Na jednym z chińskich portali sprzedażowych można nabyć 3-kołowego kampera za 4800 dolarów, co oznacza wydatek około 18 tysięcy złotych. Do tego trzeba jednak doliczyć transport, który może kosztować nawet kilka tysięcy.