Reprezentant naszego kraju słynie ze swojej zawziętości i siły, która jest emanowana nie tylko na boisku.

Potrafi wspomóc potrzebujących, kiedy istnieje taka potrzeba. Tym razem postanowił zainwestować w sprzęt ratujący życie. Kamil Glik kupił karetkę dla ukraińskich dzieci. Każdy taki pojazd jest na wagę złota.

Coraz większa liczba polskich sportowców angażuje się w pomoc humanitarną uchodźcom i poszkodowanym w wojnie na Ukrainie. Rosyjski agresor nie odpuszcza, dlatego jesteśmy przekonani, że potrzeb będzie coraz więcej. Właśnie dlatego takie działania mają ogromny sens.

Karetka pomoże ratować życie

Ambulans będzie miał przed sobą ważne zadanie. Ma transportować chore i ranne dzieci z Ukrainy do Polski. Dzięki odpowiedniemu oznaczeniu ma większe szanse na uniknięcie ataku wroga, ale wiemy, że rosyjski agresor nierzadko działa na oślep i z pełnym okrucieństwem. Mamy jednak nadzieję, że auto spełni swoje zadanie i pozwoli uratować jak największą liczbę ludzkich istnień.

Co więcej, reprezentant Polski udostępni trzy swoje mieszkania w Krakowie rodzinom uciekającym z terenu objętego wojną. Wsparcie Kamila Glika jest warte najniższych ukłonów i największych pochwał. Każdy gest wielkich sportowców jest krokiem w dobrą stronę.

Przypomnijmy, że Robert Lewandowski zrezygnował ze współpracy z firmą Huawei, która miała wspierać rosyjskie działania. Z kolei Grzegorz Krychowiak zerwał kontrakt z dotychczasowym, rosyjskim klubem i przeniósł się do Grecji. Im więcej takich ruchów, tym większe prawdopodobieństwo, że naród rosyjski w końcu się obudzi.