Istnieje bardzo wielu użytkowników pojazdów mechanicznych, którzy przeceniają swoje umiejętności.
Nie brakuje również kierowców, którzy lekceważą stan ogumienia swoich aut. Niewykluczone, że połączeniem tych dwóch cech dysponuje pewien jeździec z BMW E36. Użytkownik niemieckiego samochodu nie poradził sobie z opanowaniem poślizgu.
Czy był to przypadek? No cóż, można w to wierzyć, ale byłoby w tym sporo naiwności. Przepisowo jadący kierowcy nie tracą kontroli nad samochodem na rondzie, nawet jeśli nawierzchnia jest śliska. Trudno więc mieć nadzieję, że główny bohater tej historii przemieszczał się spokojnie.
Jeździec z BMW E36 w akcji – tania lekka przestrogi
Duże prawdopodobieństwo, że wcisnął gaz za mocno i kontra mu nie wyszła. Do takiego stanu rzeczy mogły przyczynić się również opony. Tak czy inaczej, z pewnością nie o takie efekty chodziło śmiałkowi z bawarskiego sedana. Spojler nie wygenerował wystarczająco docisku…
Jak widać na nagraniu pochodzącym z samochodu świadka, który w momencie zdarzenia był tuż przed rondem, niemiecki samochód zatrzymał się tyłem do kierunku jazdy. Jego kierowca nie zastanawiając się długo wrzucił bieg wsteczny i opuścił rondo.
Po chwili zjechał też z głównego odcinka. Na szczęście nie zrobił krzywdy ani sobie, ani nikomu w pobliżu. Jego auto też w nic nie uderzyło. Można więc uznać, że najadł się stresu, ale bez większych konsekwencji.
Pozostaje mieć nadzieję, że wyciągnie wnioski i następnym razem nie podejmie takiego ryzyka. Nauka jazdy poślizgami może przydać się w rzeczywistych warunkach, ale powinna być trenowana na zamkniętych obiektach, gdzie nie będzie zagrożenia dla innych uczestników ruchu.