Amerykański pick-up był oferowany na polskim rynku, ale nie trwało to długo. Zainteresowanie tym modelem okazało się niesatysfakcjonujące. Dlaczego?
Wybierali go głównie entuzjaści, którzy nie oczekiwali użyteczności. Inne modele tego gatunku oferowały w tej kategorii więcej za mniej pieniędzy. Trudno więc się dziwić. W Stanach Zjednoczonych wygląda to inaczej, dlatego producent postanowił wzbogacić jego ofertę. Tym samym dołączył do niej Jeep Gladiator 4xe.
Jak sama nazwa wskazuje, to wersja hybrydowa. Dokładnie takie samo oznaczenie mają inne modele posiadające układ typu plug-in. Tak też jest w tym przypadku. Czy to oznacza większą listę zalet? Niekoniecznie.
Jeep Gladiator 4xe nadjeżdża
Wersja plug-in powinna pochodzić z Gladiatora, co potwierdza część ujawnionych danych technicznych. Sercem samochodu jest dwulitrowy silnik benzynowy z doładowaniem, którego wspiera jednostka elektryczna. Potencjał systemowy tego zestawu to 381 koni mechanicznych oraz 637 niutonometrów.
Przenoszeniem mocy zajmuje się ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. Akumulator trakcyjny powinien mieć 17,3 kWh, co przełoży się na około 45 kilometrów zasięgu. Osiągi? Wiele zależy od masy własnej. Podejrzewamy, że będzie wyraźnie przekraczać 2,5 tony, co wpłynie na dynamikę.
>Jeep Wrangler 4xe to hybryda. Zaskoczy nawet purystów (test)
Spodziewamy się setki w mniej, niż 8 sekund i prędkości maksymalnej ograniczonej elektronicznie do około 180 km/h. Najbardziej zastanawia nas jednak ładowność, która nie została ujawniona. W przypadku wersji z dieslem to zaledwie 556 kilogramów – śmiesznie mało.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Jeep Gladiator 4xe potrafi w tej kategorii jeszcze mniej. Nie chcemy być prorokami, ale wynik poniżej 500 kilogramów jest jak najbardziej możliwy. To praktycznie ogranicza przewożenie jakichkolwiek cięższych ładunków – szczególnie w Ameryce, gdzie użytkownicy bywają rośli.
Według nas najlepszym źródłem napędu w tym modelu jest diesel – przynajmniej w warunkach europejskich. W Stanach Zjednoczonych oferowana jest benzynowa jednostka 3.6 Pentastar, która oddaje do dyspozycji 285 koni mechanicznych. I ona także jest godna polecenia.
Hybryda plug-in wydaje się jedynie wypełnieniem niewielkiej luki ofertowej lub sprostaniem ekologicznym oczekiwaniom. Dokładna data debiutu nie została ujawniona, ale wstępne informacje sugerują początek 2025 roku.