To pierwszy w pełni elektryczny model amerykańskiej marki. Można powiedzieć, że jest autem globalnym, ponieważ bazuje na podzespołach Stellantis, będzie produkowany w Tychach i sprzedawany na kilku kontynentach.

Jeep Avenger, bo o nim właśnie mowa, to zupełnie nowa propozycja z segmencie miejskich crossoverów na prąd. Gabaryty pojazdu zdradzają, że teren zabudowany to jego naturalne środowisko. Długość sięga 4,06 metra, co czyni go o 16 centymetrów krótszym od Renegade’a.

Pod względem stylistycznym jest naprawdę nieźle. Zarówno przednia, jak i tylna część karoserii nawiązuje do innych modeli tego producenta. Można też liczyć na kanciaste kształty, krótkie zwisy oraz osłony chroniące dolne partie nadwozia.

Jeep Avenger – dane techniczne

Wymiary już znamy, dlatego czas poznać układ napędowy. Oparto go na elektrycznej jednostce, która generuje 154 konie mechaniczne i 260 niutonometrów. Moc przekazywana jest na oś przednią. Z silnikiem zintegrowano baterię o pojemności 54 kWh.

Litowo-jonowy akumulator ma zapewniać do 550 kilometrów w mieście lub do 400 kilometrów w cyklu mieszanym (zgodnie z normami WLTP). Za pomocą ładowarki o mocy 100 kW będzie można naładować auto od 20 do 80 procent w ciągu 24 minut.

Jak przystało na model tej marki, Jeep Avenger ma mieć zdolności terenowe. Producent ujawnił, że auto dysponuje prześwitem wynoszącym 20 centymetrów, co jest słuszną wartością. Auto potrafi poruszać się przy 20-stopniowym nachyleniu bocznym i 32-stopniowym kącie zejścia.

Ponadto, auto dysponuje systemami Selec-Terrain i Hill Descent Control, które po raz pierwszy zastosowano w przednionapędowym modelu. Użytkownik może wybierać spośród sześciu trybów jazdy: Normal, Eco, Sport, Snow, Mud i Sand.

Co istotne, w niedalekiej przyszłości Jeep Avenger będzie dostępny z napędem na obie osie. Jeszcze nie wiadomo jednak, jaką mocą będzie dysponował. Na pewno otrzyma dwa silniki elektryczne.

Jeep Avenger – wnętrze

W końcu możemy zajrzeć również do wnętrza nowego Jeepa. Projekt kokpitu wydaje się nowoczesny i nastawiony na liczne przygody,  czym świadczą wszechobecne schowki, półki, kieszenie i wnęki. Do tego dochodzą jasne dekory ożywiające całość.

Zegary są oczywiście cyfrowe i mają swoje unikatowe motywy. Przed nimi zagościła kierownica z grubym wieńcem, którą wyposażono w fizyczne przyciski. Na szczycie konsoli centralnej znalazł się dotykowy ekran multimedialny zintegrowany z panelem klimatyzacji i kluczowymi funkcjami pojazdu. Co ważne, pod spodem znalazły się klawisze funkcyjne, które powinny pomóc w obsłudze.

Projektanci zadbali, by bagażnik miał właściwe gabaryty. Oddaje do dyspozycji 380 litrów, co w segmencie miejskich crossoverów wydaje się optymalnym rezultatem.

Jeep Avenger będzie produkowany w tyskich zakładach Stellantis. Stamtąd trafi między innymi do pozostałych krajów europejskich, Japonii i Korei Południowej.