w ,

Hyundai Elantra 1.6 MPI Style – Kompaktowy sedan w dobrym stylu

W naszej części Europy kompaktowe sedany nie cieszą się ogromną popularnością. Klienci zainteresowani samochodami z segmentu C zdecydowanie częściej wybierają hatchbacki lub kombi, które są po prostu bardziej praktyczne. Mimo tego, na rynku można znaleźć kilka ciekawych propozycji. Jakiś konkretny przykład?? Hyundai Elantra!

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_2

Karoseria
Możecie się śmiać lub nie, ale patrząc na profil Elantry, ma się wrażenie, że jest to modne, czterodrzwiowe coupe. Nie, to nie żart. Wszystko za sprawą wyraźnie opadającej linii dachu, która płynnie łączy się z klapą bagażnika. Dzięki temu koreańskie auto wygląda znacznie nowocześniej niż choćby Toyota Corolla. Przednia część karoserii też prezentuje się fajnie, co jest zasługą atrakcyjnie narysowanych reflektorów. Jak widać, nawet kompaktowe sedany mogą mieć w sobie odrobinę finezji!

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_3

Wnętrze
W środku jest naprawdę dobrze. Podoba mi się, że Hyundai nie poszedł na łatwiznę i nie ?przekleił? kokpitu z i30. Oczywiście, pewne elementy są pokrewne, ale sam design konsoli centralnej to coś innego. I za to należą się słowa uznania, bo taki zabieg kosztuje. Na pochwałę zasługują także materiały wykończeniowe oraz ich spasowanie ? niczym nie odbiegają od tych, które spotkamy u popularnych konkurentów ze Starego Kontynentu. Warto również wspomnieć o wyposażeniu, ponieważ mamy do czynienia z najbogatszą wersją, dzięki której na pokładzie znajdują się między innymi: podgrzewane fotele, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, dobry zestaw audio z gniazdem USB, Bluetooth, komputer pokładowy, wielofunkcyjna, podgrzewana kierownica oraz elektryka szyb i lusterek.

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_4

Wspomniane wyżej fotele nie męczą ciała podczas dłuższej jazdy, aczkolwiek przydałyby się nieco dłuższe siedziska i skuteczniejsze podparcie boczne. Do zakresu regulacji i pozycji za kierownicą nie można mieć jednak zastrzeżeń. Na tylnej kanapie, mimo opadającej linii dachu, zmieszczą się dwie rosłe osoby, którym nie zabraknie przestrzeni ani przed nogami, ani nad głowami. Oczywiście ?wciśnie? się też i trzeci pasażer, ale wtedy, ze względu na ?kompaktową? szerokość nadwozia, nie można już liczyć na ten sam poziom wygody.

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_5

Bagażnik Elantry to z kolei kompilacja sprzeczności. Z jednej strony jest pojemny (485 litrów), długi i szeroki, a z drugiej jego wykorzystanie ograniczają zawiasy wnikające do środka i wąski otwór załadunkowy. Być może koreańska marka pójdzie z duchem czasu i następna Elantra będzie równie atrakcyjnym? liftbackiem?

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_6

Technologia
Jeśli chodzi o paletę silników, to w przypadku Elantry? trzeba o niej zapomnieć. W ofercie jest tylko jedna jednostka napędowa. Na szczęście taka, która powinna zadowolić większość potencjalnych nabywców. To benzynowy motor o pojemności 1,6 litra generujący 132 KM i 158 Nm. W testowanym egzemplarzu współpracuje z 6-biegową przekładnią manualną, która przekazuje moc na oś przednią. Choć koreański sedan jest duży, to wcale nie oznacza, że ciężki. Dzięki masie własnej wynoszącej jedynie 1161 kg, można liczyć na całkiem przyzwoite osiągi ? przyspieszenie do 100 km/h trwa 10,1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 200 km/h. Co istotne, dobra dynamika idzie w parze z umiarkowanym zużyciem paliwa. Według producenta średnie spalanie w cyklu mieszanym powinno wynosić 6,5 litra. W teście na dystansie 800 km w zróżnicowanych warunkach samochód osiągnął wynik o 0,2 litra wyższy niż obiecują oficjalne dane. To już nie pierwszy Hyundai, którego rzeczywisty apetyt jest zbliżony do tego katalogowego, co dobrze świadczy o producencie.

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_7

Wrażenia z jazdy
Elantra jeździ bardzo przewidywalnie. Zachowuje się dokładnie tak, jak można było przypuszczać. Nie zachęca do szybkiej jazdy ani ostrego pokonywania zakrętów. Ma lekkie tendencje do podsterowności, ale taki już urok prawie każdego auto przednionapędowego. Układ kierowniczy jest jednak wystarczająco precyzyjny, a zawieszenie ? sprężyste. No właśnie, zawieszenie. Choć mamy do czynienia z popularnym zestawem (kolumny MacPhersona z przodu i belka skrętna z tyłu), nie można mówić o kiepskim tłumieniu nierówności. Oczywiście, nie jest tak wygodnie jak we francuskiej limuzynie, ale narzekać nie sposób, szczególnie z przodu.

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_8

Warto również zwrócić uwagę na kulturę jednostki napędowej. Podczas postoju jest niemal niesłyszalna i nie ma mowy o jakichkolwiek wibracjach. Duży plus dla inżynierów. Oczywiście, wyprzedzanie wymaga wykorzystania górnego zakresu obrotów (silnik bez turbo ma swoje wady), ale nawet wtedy w kabinie nie jest przesadnie głośno. Osobną historią jest skrzynia biegów. Jej praca nie budzi zastrzeżeń ? jest precyzyjna i dobrze zestopniowana. Przydałyby się jedynie nieco krótsze skoki lewarka.

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_9

Okiem przedsiębiorcy
Elantra to propozycja przede wszystkim dla klientów indywidualnych. Przedsiębiorcy znacznie częściej sięgają po i30. Jej ceny rozpoczynają się od 64 100 zł (za wersję Classic Plus). Egzemplarz testowy kosztuje natomiast 80 100 zł. I jest to cena adekwatna do tego, co klient otrzymuje w zamian, dlatego warto przemyśleć tę ofertę.

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_10

Osoby zainteresowane zakupem koreańskiego sedana mogą zdecydować się na jedną z trzech opcji kredytowych: 3×33, 50/50 lub Kredyt Rok Bez Rat (wpłata 30%, a spłata zaczyna się dopiero po 12 miesiącach od uruchomienia kredytu). Oferta Hyundaia obejmuje także leasing finansowy (od 12 do 60 miesięcy) i leasing operacyjny (od 24 do 60 miesięcy) z wpłatą początkową od 0%.

hyundai_elantra_1.6_mpi_style_11

Podsumowanie
Elantra jest dowodem na to, że kompaktowe sedany mogą być nie tylko ładne, ale także wygodne i dobrze wyposażone. Nie jest to auto przyspieszające bicie serca, ale ze swoich zadań wywiązuje się lepiej niż dobrze. Jeśli więc nie musisz wozić dużych przedmiotów w bagażniku, a szukasz ciekawego przedstawiciela segmentu C, to koreański sedan będzie dobrym wyborem!

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

6 komentarzy

Dodaj odpowiedź
  1. smutne jest to, że ktoś rekomenduje wydanie kilkudziesięciu tysięcy, nie potrafi ogarnąć czcionki [polskie znaki !!].
    ŻENADA.

    • Smutne jest to, że nie sprawdziłeś ustawień na swoim komputerze/telefonie/przeglądarce. U nas na każdym urządzeniu polskie znaki są widoczne i ustawione. Proponujemy to sprawdzić, potem komentować.

  2. Jeździełm takim z roku 2011. Od nowości przejechałem 140 tyś. i zero przykrych niespodzianek. Samochód bardzo prosty w swej budowie i pod względem kosztów idealny do firmy. Jedyna skaza to sprzęgło ktore zostało wymieniuone na gwarancji przy 70 tys.. Jak na dzisiejsze standardy samochód godny polecenia dla tych co chcą miec święty spokój. P.S. Cena przeglądów też na rozsądnym poziomie-choć sa często bo co 15 tyś.km(ok 540 do 740 zł). No i w 2011 jak wchodzził do sprzedaży robił wrażenie kosmicznego….

    • Tak, ale trzeba pamiętać o tym, że kilka dodatków znacznie podwyższy cenę. Niemniej jednak auto jest naprawdę warte zainteresowania!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie będzie Volkswagena Polo w wersji R

Ford Focus za 25 tysiecy

Ford Focus po face liftingu – pierwszy kontakt