Ta historia zaczęła się w listopadzie ubiegłego roku w Brazylii. Ma swoich dwóch bohaterów: komentującego i krytykowanego.
Gwiazda F1, Nelson Piquet, był gościem brazylijskiego podcastu, w którym mówił po portugalsku. Trzykrotny mistrz świata pozwolił sobie na obrażanie Hamiltona. Tuż przed Grand Prix Wielkiej Brytanii doszło do ponownego udostępnienia tego materiału, co wywołało burzę i reakcję całego środowiska.
Młodzi kibice mogą nie pamiętać, kim jest Nelson Piquet. To były kierowca F1 urodzony w 1952 roku. Wychowywał się w Brazylii, gdzie szlifował swoje umiejętności. Ciężka praca zaowocowała partnerstwem z samym Nikim Laudą. Zdobył tytuły mistrzowskie w latach 1981, 1983 i 1987. W ślady Nelsona poszedł jego syn – Nelson Piquet Junior.
Obrażanie Hamiltona – potencjalne konsekwencje
Piquet w słynnym wywiadzie odniósł się do ostatniego wypadku podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii 2021 oznajmiając, że Hamilton celowo uderzył Verstappena i chciał go zabić bez względu na koszty. Największe poruszenie wzbudziło to, że zamiast użyć jego nazwiska, określił go słowem „Nygga”, co w wolnym tłumaczenia oznacza „Czarnucha”.
Raperzy posługują się takim słownictwem i nie mają problemu, by tak się nazywać. To nie jest jednak środowisko hip hopu, tylko Formuła 1, która ma wyznaczać pewne standardy – zwyczajowe i kulturowe.
Hamilton stwierdził, że to coś więcej niż język. Dodał, że przez całe życie był otoczony takimi postawami. Krótko mówiąc, było to dla siedmiokrotnego mistrza świata, jak woda na młyn. Nie sądzimy, że przejął się samym określeniem, ale dobrze wykorzystał sytuację, by zwrócić uwagę na wciąż realny problem.
Piquet przepraszał i tłumaczył się ze swoich słów. Niemniej jednak FIA, Formuła 1 i zespół Mercedesa potępiły zachowanie Brazylijczyka uznając to za rasizm i dyskryminację. Mówi się, że zasłużony kierowca może otrzymać zakaz wstępu na wyścigi, co byłoby dotkliwą karą, szczególnie z perspektywy wizerunku. Taka skaza w wieku 69 lat może być dla wielu zmazaniem osiągnięć Piqueta. Krótko mówiąc, postąpił głupio i nieodpowiedzialnie, biorąc pod uwagę dzisiejsze standardy.