Ten wyścig nie jest zazwyczaj przesadnie emocjonujący, ale ze względu na zużycie opon doszło do ciekawych zwrotów akcji.
Grand Prix Francji 2021 padło łupem Maxa Verstappena. Kierowca Red Bull Racing kiepsko ruszył (wypadł na pierwszym zakręcie), ale zaliczył dobry pierwszy pit stop i wrócił na pozycję lidera. Później został ściągnięty do boksów na kolejną wymianę ogumienia, co okazało się dobrym pomysłem.
Na dziewięć okrążeń przed końcem, Holender zajmował trzecią pozycję. Przed nim jechali kierowcy Mercedesa – Bottas i Hamilton. W końcu udało się wyprzedzić Fina, a na dwa „kółka” przed końcem Verstappen znalazł się przed Brytyjczykiem.
Świetnie pojechał nie tylko Verstappen, ale też Perez, który również zdołał przebić się do czołówki. Minął linię mety jako trzeci (wyprzedzając Bottasa na cztery okrążenia przed końcem). Pierwsze cztery miejsca padły więc łupem dwóch zespołów w kolejności Verstappen, Hamilton, Perez, Bottas.
Tuż za czołówką na metę dotarli reprezentanci McLarena: Norris i Ricciardo. Punktowali także Gasly, Alonso, Vettel oraz Stroll.